czwartek, 2 maja 2013

32. Pandemonium - Lauren Oliver

recenzja książki "Pandemonium"


"Delirium" nie zrobiło na mnie piorunującego wrażenia, ale seria zapadła mi w pamięć. Długo nie musiała na mnie czekać druga część trylogii Lauren Oliver. "Pandemonium" okazało się być jeszcze lepsze niż jej poprzedniczka, co ucieszyło mnie niezmiernie. Teraz już wiem, że seria jest jedną z moich ulubionych. Co sprawiło, że "Pandemonium" wydaje mi się ciekawsze?


"Miłość. Gdy tylko wpuścisz do swojego serca to słowo, gdy tylko pozwolisz mu zapuścić korzenie, rozprzestrzeni się jak grzyb we wszystkich zakamarkach twojej duszy - a wraz z nim pytania, drżące, pączkujące lęki, które sprawią, że nigdy nie zaznasz spokoju"

Lena ma nową rodzinę. Są to ludzie, przed którymi tak usilnie próbowano ją ostrzec i obronić. W świecie Leny bowiem nie ma miejsca dla buntowników. Osoby, które nie chciały przyjąć remedium są powszechnie uważane za ludzi niecywilizowanych i niegodnych należenia do społeczności. Dlatego ukrywają się oni w Głuszy. Starają się nie rzucać w oczy, chociaż nikt nie spodziewa się jak wielu z nich bierze udział w wydarzeniach tamtejszego świata. Głusza była znana już Lenie, ale z innej strony. Dziewczyna snuła marzenia o swoim szczęśliwym życiu u boku Aleksa, gdzie nikt nie będzie im mówił co powinni i co muszą robić. Plany jednak się zmieniły.

"Okazało się, że zwierzęta są po drugiej stronie granicy - to tamte potwory w mundurach. Potrafią mówić cichym i łagodnym głosem, opowiadać kłamstwa i podrzynać ci gardło z uśmiechem na ustach" 


Teraz Lena jest w zupełnie innym miejscu niż to, które pokazał jej niegdyś ukochany. Stało się tak, gdyż Aleks polecił jej by biegła. A ona zrobiła to o co ją prosił. Zrobiła to tak sumiennie, że wylądowała aż dziewięćdziesiąt kilometrów na południowy zachód od Portland. Teraz Lena jest samotna i tęskni za Aleksem. To on pokazał jej miłość i to on ją jej odebrał. Bohaterka nie może się z tym pogodzić. Zostaje jej tylko przystosowanie się do trudnego życia w Głuszy. Poznaje tam Raven, która odnalazła ją ledwo żywą i pomaga jej w zapoznaniu się z nowym życiem. Jest ona zupełnie inna niż ci, których Lena znała w Portland. Zresztą wszyscy są inni. Dziewczyna nie może się nadziwić, że nie ma segregacji płci i można rozmawiać ze wszystkimi bez obaw.


"Jeśli jesteś mądry, troszczysz się o innych. A jeśli się troszczysz, to kochasz"

Kiedy jest już przystosowana i oswojona z Głuszą, a jej działania wskazują na zaangażowanie dla wspólnej sprawy, Lena dostaje nowe zadanie. Ma mieć oko na Juliana Finemana, syna Thomasa Finemana, przywódcy AWD (Ameryka Wolna od Delirii ). Organizacja ta dąży do uznania remedium dla ludzi przed 18 rokiem życia, co może być niezwykle, śmiertelnie niebezpieczne. W tym wszystkim wielką rolę może odgrywać właśnie Julian. Chłopak wydaje się Lenie szczególnym przypadkiem i nie sądzi, by coś mogło zmienić jego przekonania. To wszystko może się zmienić, kiedy bohaterowie zostają porwani i uwięzieni w jednej celi. Lena dowiaduje się wielu informacji, co zmienia jej punkt widzenia i jej dotychczasowe życie. Czy dla Juliana jest to równie ważne? Kto porwał bohaterów i jaki był tego cel?



"Delirium" zakończyło się w nieco dramatycznym momencie. Nie było tu typowego zakończenia powieści, czy części z serii. Bardziej przypominało mi to koniec rozdziału. Jak dobrze się złożyło, że miałam kolejną część pod ręką! Nawet jeśli trochę poczekała na swoją kolej, kiedy tylko zaczęłam czytać nie mogłam już odłożyć książki. "Pandemonium" jest bowiem pełne akcji i napięcia, a czytelnik z niecierpliwością wyczekuje kolejnych informacji. Autorka bawi się z naszym zniecierpliwieniem, specjalnie przedłuża czas czekania. Robi to stosując podział akcji na 'Teraz' i 'Wtedy'. O ile w "Delirium" przed każdym rozdziałem mogliśmy znaleźć jakąś naukę z księgi SZZ lub cytat wyjaśniający nam fabułę, tym razem pani Oliver z tego zrezygnowała. Nie ma już potrzeby 'kształcenia' czytelnika o świecie przedstawionym, bo z pewnością wie on o czym czyta. Pisząc 'Wtedy' autorka ma na myśli czas, kiedy to Lena przystosowuje się do życia w Głuszy, czyli jej pierwsze miesiące w tym miejscu. 'Teraz' natomiast odnosi się do działań ruchu oporu i misji bohaterki. Początkowo ten zabieg nie był dla mnie jakimś oryginalnym pomysłem. Ale później, kiedy zarówno w 'Teraz' jak i 'Wtedy' rosło napięcie, a ja nie mogłam wybrać, gdzie akcja jest ciekawsza, zrozumiałam koncepcję Lauren Oliver.

Lena ma na celu obserwowanie Juliana, jako że może on być ważnym punktem w powodzeniu misji. Bohater wydaje się być tym, kim za wszelką cenę ona nie chce się stać. Przemawia on do młodzieży, jest ich przewodnikiem i umie do nich dotrzeć. Nie jest jeszcze po zabiegu chroniącym przed delirium. Może on się okazać dla niego śmiertelnie niebezpieczny, gdyż operacje, które przeszedł w przeszłości zmniejszają jego szanse na przeżycie po tak skomplikowanym zabiegu jak podanie remedium. On jednak tego chce. Dla wielu ludzi jest przykładem, wzorem do naśladowania. Ale decyzja Juliana ma też drugie dno, o którym dowie się Lena, gdy zostaną razem zamknięci w jednej celi.

Lena zmieniła swoją tożsamość, ma nową wymyśloną przeszłość, zmieniła miejsce zamieszkania, ma dla niepoznaki fałszywą bliznę pozabiegową. Wszystko po to, aby nie zostały wykryte prawdziwe intencje jej, a także mieszkającymi z nią jako 'rodzina' Raven i Tacka. Gdyby zostali odkryci, nie pozostawałoby im nic innego jak śmierć. Bohaterka bowiem zaczyna rozumieć, a raczej zrozumiała to po przybyciu do Głuszy, że to nie ci po drugiej stronie są zwierzętami, ale ci, z którymi żyła przez 18 lat.

Lena ciągle tęskni za Aleksem, którego wciąż kocha mimo upływu czasu. Ale znajomość z Julianem może okazać się dla niej zbawienna. Chłopak jest ostrożny i zachowawczy, ale po dłuższym czasie poznajemy go takim, jakim jest naprawdę. Między bohaterami może więc narodzić się uczucie, którego jedno z nich wcale nie chce, a drugie potrzebuje.

"Pandemonium" jak dla mnie jest niesamowicie wciągające. Jeżeli ktoś zniechęcił się do serii po przeczytaniu "Delirium" niech da serii jeszcze jedną szansę, a nie zawiedzie się. Widać, że Lauren Oliver ma jeszcze mnóstwo pomysłów, którymi może nas zaskoczyć. Jeżeli chcecie poznać świat z "Delirium" i zastanawiacie się nad problemem miłości, ta trylogia z pewnością stanie się waszą ulubioną. "Pandemonium" oceniam znacznie wyżej niż pierwszą część - 9/10


informacje o książce



Książkę przeczytałam w ramach wyzwania 
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu!  

29 komentarzy:

  1. Dla mnie też "Pandemonium" było lepsze od pierwszej części. Zdecydowanie warto dać tej serii drugą szansę, autorka bardzo zaskakuje. I faktycznie, napięcie w niej niesamowicie rośnie z każdym rozdziałem ;)
    Pozdrawiam,
    Mai

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że uważasz podobnie :) Zazwyczaj spotykam się z opiniami, że to Delirium było najlepszą częścią z serii :)

      Usuń
  2. Świetna recenzja.
    Całą trylogię przeczytałam już dawno i recenzje też już się u mnie pojawiły.
    Zdecydowanie jednak bardziej podobało mi się "Delirium" niż "Pandemonium".
    W pierwszej części bardziej się skupiała na uczuciach, w drugiej na akcji. W trzeciej zaś starała się to spleść razem i pokończyć wątki.
    Jednak nie wszystkie odpowiednio zakończyła...
    No nic.
    Pozdrawiam : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :)
      Może Pandemonium bardziej mi się podobało głównie ze względu na akcję? Nie wiem. Najczęściej wybieram za ulubione książki, które skupiają się na uczuciach, jak jest w przypadku Delirium. :) Ale teraz nie jest tak, pewnie dlatego, że uznałam, że w Delirium było za mało tych uczuć.

      Usuń
  3. Moim zdaniem "Pandemonium" jest najlepsza z całej trylogii i mam podobne odczucia do Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  4. Przede mną cała seria, ale widzę, że warto:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę się czym prędzej zabrać za "Delirium". Mam nadzieję, że również pokocham tą serię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że ci się spodoba. Autorka stworzyła naprawdę wspaniałą historię

      Usuń
  6. ale Ci zazdroszczę, że mogłaś się zabrać za drugi tom zaraz po skończeniu pierwszego! ja musiałam czytać kilka miesięcy i po prostu odliczałam dni, a mało brakowało żeby i minuty. całą serię kocham, jest moją ulubioną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam szczęście. Ale ogólnie wolę czekać aż zostaną wydane chociaż dwa tomy z serii. Inaczej nie mogłabym wytrzymać z niecierpliwości :)

      Usuń
  7. Mam zamiar jutro podkraść ją koleżance :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Na cala trylogie od niedawna poluje!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z tą serią, ale mam nadzieję, że wkrótce to nadrobię.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi osobiście bardziej podobało się Delirium, ale ta część też przypadła mi do gustu, w szczególności końcówka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, końcówka była bardzo zaskakująca. Mnie za bardzo nie zaskoczyła, bo sama bym napisała takie zakończenie :)

      Usuń
  11. Oh, oh ! Muszę ją przeczytać! Tylko kiedy ... : / Mam jednak jedno pytanie. Czy Aleks powróci? Jest to dla mnie baaardzo ważne. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, jaki pełen emocji komentarz :P Kurczę, nie chcę ci spojlerować, zakończenie Pandemonium mówi baaardzo dużo :)

      Usuń
    2. Wybacz, zazwyczaj piszę z emocjami. :P Proszęęęę, jak nie dowiem się na 100% czy powróci nie wiem czy przeczytam. xD

      Usuń
  12. Delirium jestem zachwycona, jednak Pandemonium jeszcze przede mną. Choć leży na półce już od kilku miesięcy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co zauważyłam, osoby zachwycone Delirium są mniej zachwycone Pandemonium i na odwrót :) Mam nadzieję, że kontynuacja spodoba ci się tak samo mocno jak pierwsza część :)

      Usuń
  13. Delirium mnie też się podobało, ale szału nie było Mam nadzieję, że przy lekturze kontynuacji będę miała podobnie jak Ty- pokocham tę serię :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tak było w moim przypadku, dopiero po Pandemonium doceniłam tę serię. No i teraz jest jedną z moich ulubionych :)

      Usuń
  14. Delirium to zdecydowanie jedna z moich ulubionych trylogii :D Pandemonium bardzo trzyma w napięciu. Czasami miałam ochotę wyrzucić książkę przez okno :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie, tylko nie przez okno! To naprawdę okropny koniec dla książki :P Ale zgadzam się z twoim komentarzem :)

      Usuń
  15. ...i do mnie to również trafia. Książka wydaje się posiadać bardzo fajną fabułę. Zwłaszcza, że jak piszesz to jest ciąg dalszy "Delirium".

    OdpowiedzUsuń
  16. mam całą trylogię w domu i czekam na dogodny moment aby zasiąść do letury :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz! ♥

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...