wtorek, 14 lipca 2015

113. "Profesor" Charlotte Brontë


Przeczytałam już wszystkie dzieła Charlotte Brontë, które zostały wydane. Pozostał tylko "Profesor", aby poznać całą twórczość autorki. Ale choć cenię sobie powieści sióstr Brontë, ta nie zrobiła na mnie wrażenia. 


"Wszystko osiąga w pewnej chwili swój kres, zarówno każdy rodzaj uczucia, jak i każde położenie w życiu" 

Historia przedstawiona w "Profesorze" pokazuje nam losy młodego mężczyzny, Williama Cromswortha. Bohater był wychowywany przez swoich bogatych krewnych po stracie rodziców, jednak nie żywi do nich przywiązania czy cieplejszych uczuć. Nie chce być od nich zależny majątkowo i gdy tylko kończy naukę postanawia odciąć się od rodziny. Jego pierwszym krokiem ku samodzielności jest podjęcie pracy kupca u swojego brata. Niestety to zajęcie nie uszczęśliwia Williama, a niskie wynagrodzenie, które dostaje oraz niesprawiedliwość i pogarda ze strony brata sprawiają, że postanawia zrezygnować z posady. Wyrusza do Brukseli, by tam zostać nauczycielem języka angielskiego najpierw w szkole dla chłopców, a później w szkole dla dziewcząt. To zajęcie sprawia, że jest zadowolony i usatysfakcjonowany. Spotyka również dwie kobiety, które, choć bardzo różnią się od siebie, będą miały wpływ na przyszłość bohatera.


Od samego początku byłam oczarowana piórem sióstr Brontë. Wydawało mi się, że najbliższa jest mi twórczość Charlotte - "Shirley" zachwyciła mnie pięknymi przemyśleniami, a "Jane Eyre" stała się jedną z moich ulubionych książek. Jednak debiutancka powieść Charlotte Brontë (wydana dopiero po jej śmierci) nie poruszyła mnie i mniej chwyciła za serce niż jej późniejsze dzieła. Niestety byłam świadoma, że jest to debiut autorki.  

"Profesor" nie jest najlepszą powieścią Charlotte. To prawda, znalazłam tutaj piękny język i styl charakterystyczny dla autorki, który bardzo polubiłam. Jednak nawet jeśli wcześniej nie przeszkadzała mi rozwlekła i powolna narracja, tak w tym przypadku musiałam wykazać się wielką cierpliwością. Zbyt dużo opisów, nic nie wnoszące przemyślenia i monologi bohatera, to wszystko zaczęło mnie nudzić i niecierpliwić. Mimo małej objętości tej powieści, czytałam ją bardzo długo i najzwyczajniej męczyłam się przy poznawaniu losów bohatera.

Historię opowiada nam William Cromsworth. Według mnie narracja z punktu widzenia mężczyzny jest ciekawa i nie spotkałam się z nią pierwszy raz, ale wydaje mi się, że gdyby "Profesora" napisał mężczyzna, główny bohater wypowiadałby i zachowywałby się trochę inaczej. No właśnie, sprawa głównego bohatera... Trudno jest polubić taką postać. William jest nudny i niesympatyczny, nieuprzejmy, zarozumiały, dumny i czasami zbyt pewny siebie. To prawda, że bierze los w swoje ręce i nie chce być od nikogo zależny, ale za tym wszystkim stoi raczej jego duma i poczucie wyższości. Co mnie zaskoczyło w tej powieści, to relacje głównego bohatera za swoją rodziną - zarówno wujami, u których się wychowywał, jak i starszym bratem, u którego później pracował. Ci ludzie wydawali się sobie zupełnie obcy, w ich kontaktach nie było żadnego ciepła. Nawet jeśli konflikt został przedstawiony w książce bardzo dobrze, miałam wrażenie, że zostało to wyolbrzymione i przerysowane

"Profesor" jest powieścią lekko biograficzną, znajdziemy tu powiązania z życiem autorki. W wypowiedziach i przemyśleniach bohaterów widać również poglądy samej Charlotte. W pozostałych powieściach Brontë także to zauważyłam i było to dla mnie bardzo ciekawe, ale nigdy nie czułam się tak nieswojo jak w przypadku "Profesora". Wszystko dlatego, że mogłam poznać poglądy o katolicyzmie czy mieszkańcach kontynentu europejskiego przedstawione bardziej bezpośrednio niż w przypadku chociażby "Villette". Czy Charlotte naprawdę myślała w ten sposób? Czy powinnam czuć się gorsza, bo jestem katoliczką, czy europejką? To wszystko zdecydowanie wprawiało mnie w zakłopotanie. 

Chciałam przeczytać wszystkie dzieła sióstr Brontë i dopięłam swego. Poznałam historie, które pozostawiły w moim sercu jakiś ślad. Niestety "Profesor" nie zapisze się w moich myślach na długo. Trochę zawiodłam się na tej powieści, ale cieszę się, że mogłam ją poznać. Myślę, że warto przeczytać "Profesora", chociażby dlatego, by mieć o książce swoje zdanie. Osoby, które cenią sobie twórczość sióstr Brontë nie potrzebują zachęty, by to zrobić. Ja po "Profesora" już raczej nie sięgnę. Dla mnie najlepszą powieścią Charlotte Brontë od samego początku jest "Jane Eyre". Oceniam na 3,5/6







Za możliwość przeczytania "Profesora" dziękuję Wydawnictwu MG!

11 komentarzy:

  1. Mi książka się podobała, była inna od pozostałych powieści Bronte :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam u siebie :D
    Teraz jestem w trakcie "Vilette" a później została mi tylko "Shirley"!
    I wszystkie książki Charlotte Bronte mam już za sobą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję :) Dobrze wiem, jaka to satysfakcja, kiedy osiągnie się wcześniej zamierzony cel ;)

      Usuń
  3. Moje noworoczne postanowienie to przeczytać książki sióstr Bronte, zapewne nie uda mi się wszystkie ale na pewną i po tą kiedyś sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie dla mnie nie lubię takich klasyków że tak powiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie słyszałam, że to nie jest jej najlepsza powieść... Może kiedyś przeczytam, ale nie jest to mój priorytet.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam tę książkę i mi się właśnie podobała, dlatego, że była taka trochę inna. :) Może nie jest to najlepsza książka Charlotte, ale nie pewno nie mogę powiedzieć, że się na niej zawiodłam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, ile czytelników tyle opinii :) Zdziwiłam się, kiedy po przeczytaniu powieści znalazłam tyle negatywnych opinii, ale cieszę się, że są też osoby, którym książka się podobała. Osobiście się zawiodłam, ale pewnie dlatego, że miałam spore wymagania względem Charlotte ;)

      Usuń
  7. Siostry Bronte uwielbiam. Tej powieści jeszcze nie czytałam, ale już nie raz spotkałam się z opinią, że jest znacznie słabsza od pozostałych, toteż Twoja ocena mnie nie dziwi. Niemniej jednak spróbuję sama ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam cię do poznania powieści i ukształtowania własnej opinii o niej. Może znajdziesz w niej coś co cię urzeknie? Ale skoro uwielbiasz siostry Bronte, to nie muszę cię do tego namawiać ;P

      Usuń
  8. Obecnie czytam ''Jane Eyre'' (genialna, genialna, genialna! ♥), a za sobą mam już ''Sekret'', ''Niedokończone Opowieści'' i ''Wichrowe Wzgórza'', ale zamierzam przeczytać pozostałe powieści tych autorek!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz! ♥

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...