"To dziwaczne uczucie podejrzewać coś złego, ale nie móc tego udowodnić"
ania mieszka w górach, w miejscu, gdzie ogień rozprzestrzenia się bardzo szybko. W wieku 8 lat dziewczyna dowiedziała się, że tam, gdzie teraz stoi jej dom mieszkała kiedyś inna rodzina. Pożar nie zostawił nic, wszystko zostało spalone, a mała dziewczynka i jej rodzice nie przeżyli. Odkąd Tania poznała prawdę co noc dręczą ją koszmary. Bohaterka panicznie boi się ognia, a miejsce, w którym mieszka nie sprawia, że czuje się bezpieczna. Czasami wydaje jej się, że słyszy głosy osób, które zginęły tam ok 20 lat temu.
"Słowa wypowiedziane na głos zyskują moc, której nie mają, jeśli pozostają zamknięte głęboko w zakamarkach umysłu"
Niedawno do Bitterroot wprowadził się Zoran Brancusi, legenda rocka. Gwiazdor o mały włos uniknął śmierci i teraz postanowił zamieszkać gdzieś na stałe. Wybrał kanion Black Eagle. Na imprezę, którą organizuje w swojej posiadłości zaprosił wszystkich nastolatków w Bitterroot. Tania i jej przyjaciele również się tam wybierają. Jednak bohaterka ma wątpliwości- jej chłopak Orlando poleciał do Dallas obejrzeć kampus college'u i nie będzie go na przyjęciu. Poza tym Tania ma złe przeczucia.
"(...) cały wszechświat jest polem bitwy dobra ze złem. Armia upadłych aniołów, przeżywających katusze diabłów, staje przeciwko duchom światłości"
Ale bohaterka wraz z Grace i Holly jedzie do Black Eagle. Są pod wrażeniem posiadłości Zorana, pełnej przepychu i bogactwa. Kiedy po koncercie gwiazdora dziewczyny zostają zaproszone za kulisy i dowiadują się, że Zoran chciałby je poznać osobiście są bardzo podekscytowane. Jednak impreza kończy się dla Tani dosyć dziwnie i zagadkowo. Podczas kolejnego występu wydaje jej się, że widzi Zorana jak lewituje, a jego twarz przeobraża się w twarz ptaka, staje się bestią. Następnego dnia mało pamięta, podobnie jak przyjaciółki. Grace zaczyna znajomość z Ezrą poznanym w Black Eagle i zostawia chłopaka, którego kocha. Kiedy postanawia zamieszkać na zawsze w rezydencji Zorana, Tania zaczyna coś podejrzewać. Tym bardziej, że poznany na przyjęciu Daniel również jest nią zainteresowany. Dlaczego Grace opuściła swoich bliskich? Czemu z dnia na dzień wygląda na coraz bardziej wykończoną? Kim tak naprawdę jest Zoran i Daniel?
ie przeczę, że do przeczytania tej książki skusiła mnie okładka. W jakiś sposób zrobiła na mnie wrażenie- uciekająca dziewczyna, czerwony kolor, obiecują dynamiczną i ciekawą, pełną zwrotów akcji opowieść. I tak też myślałam, kiedy sięgałam po tą powieść. Wiem, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale tym razem zrobiłam wyjątek. Nie wiedziałam nawet o czym jest "Mroczny anioł", bo nie ma opisu książki na okładce. Jakie były więc moje wrażenia po zapoznaniu się z lekturą?
Z różnych opinii, które już przeczytałam wynika, że powieść Eden Maguire nie wszystkim przypadła do gustu. Według mnie nie jest ona świetną książką, ale najgorsza też nie jest. Przyznam, że dosyć długo ją czytałam, ale tylko dlatego, że nie miałam na nią dużo czasu. Problemem były też utrudniające czytanie literówki. To było coś co najbardziej mi tu przeszkadzało. Tłumaczenie jest okropne. Nie znalazłam też tych zwrotów akcji, które mnie skusiły, ani emocji, mimo że narracja jest pierwszoosobowa. Wszystko to sprawia, że niektórzy mogą być zniechęceni do powieści.
Według mnie autorka miała świetny pomysł na książkę. Historia jest nawet niezła, ale później coś się zepsuło. Na plus jest również to, że nie ma tu aniołów w jakiejkolwiek postaci, a takich jest ostatnio naprawdę sporo. "Mroczny anioł" jest chyba bardziej metaforą :) Koncepcja nie została do końca wykorzystana, a szkoda. Kontynuacji, jeśli się pojawi, raczej nie przeczytam. Jednak nie uważam, że straciłam tylko czas na czytaniu "Mrocznego anioła". Po prostu nie jest to lektura wyższych lotów. Książkę oceniam na 3/6
WYZWANIA: Czytam fantastykę!
Czytałam "(Nie)Umarłych" tej autorki i mam dokładnie takie same odczucia jak Ty w stosunku do "Mrocznego Anioła" - może nie jest to jakieś arcydzieło, ale gniot też nie, więc może to taki "urok" tej autorki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :P
Według mnie ten 'urok' nie jest do końca korzystny dla autorki. Ja raczej nie sięgnę już po jej książki, po prostu szkoda mi na nie czasu :)
UsuńNie interesuje mnie ta tematyka, poza tym książka nie jest rewelacyjna, więc sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńNie każda książka jest przecież arcydziełem, ale ważne, by miała w sobie to "coś".
OdpowiedzUsuńMrocznego anioła nie przeczytałam, więc naprawdę nie wiem, czy ma w sobie to czy nie. Wierzę na słowo, że była całkiem przyjemną lekturą :)
Szczerze mówiąc czytałam już lepsze umilacze czasu :) Trochę nie pasowała mi tu narracja i te okropne literówki...
UsuńDla mnie nie było to nic przyjemnego, tak sądze. Fabuła naprawdę byłaby ciekawa, gdyby chyba pisała to inna autorka. Sama nie wiem w czym jest problem w tej książce, ale nic ona nie wniosła w moje życie.
OdpowiedzUsuńDalszą część przeczytam, na złość sobie oraz po to by dać szanse, jednak będzie ona chyba drugą i ostatnią :)
Zgadzam się z tym, że fabuła jest nawet ciekawa. Kiedy pisałam opis tej książki aż zdziwiłam się, bo wyszła z tego całkiem fajna historia. Ale dobry pomysł to dopiero połowa sukcesu :)
UsuńCzasami potrzebuję takich książek jak ta. Lekkich, nie należących do tych z górnej półki. Więc kiedyś sięgnę :)
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńKiedyś nawet zaczęłam ja czytać. Naprawdę, ale później przeczytałam kilka recenzji i postanowiłam darować ją sobie, tym bardziej, że takich książek nie brakuje:)
OdpowiedzUsuńO, co to, to na pewno. Teraz trzeba mieć niezłego nosa, żeby nie wybrać złej książki. A takich jest naprawdę duużo :P
UsuńChyba sobie daruję, nie mam czasu na średniaki :)
OdpowiedzUsuńNo pewnie :D
UsuńNie, ja czytam tylko świetne książki ;). Chyba, że nie trafię i mi się nie uda hehe.
OdpowiedzUsuńKiedy wchodzę na twojego bloga od razu widać w jakich książkach się lubujesz :) No i wiem, że sięgasz po ambitną literaturę, co zresztą chyba w końcu od ciebie podłapię :P Dlatego też nie dziwię się twoim wyborem, raczej na pewno by ci się ta książka nie spodobała :)
UsuńTaka patriotyczna ta okładka na pierwszy rzut oka, chociaż autorka nie jest Polką :D Z przykrością jednak stwierdzam, że nie sięgnę po "Mrocznego anioła". Po Twojej recenzji widzę, że pomysł ciekawy, ale wykonanie gorsze - ostatnio czytałam już podobne opinie o innych książkach.
OdpowiedzUsuńHaha, nawet nie skojarzyło mi się to z patriotyzmem :) Raczej z ogniem, który przewija się gdzieś w ciągu akcji :) Co do książki to tak jak mówiłam wcześniej- ciekawy pomysł, ale nic poza tym
UsuńZnam wiele takich książek gdzie dobry pomysł został zniszczony. Niestety tak juz jestt.
OdpowiedzUsuńTym bardziej szkoda, kiedy pomysł jest naprawdę dobry i ma się świadomość, że inny autor wykorzystałby go tak jak należy :)
UsuńRównież tak jak Alice znam takie książki, z resztą każdy mól książkowy może chyba takie wskazać. Co się tyczy książki to mam już ją załadowaną na czytniku, teraz tylko czeka w kolejce na przeczytanie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
W takim razie jestem ciekawa twojej opinii. Często spotykałam się z tym, że książka, która mnie nie zachwyciła dla innych była dziełem sztuki. Tak bywa :) Może tobie się spodoba :)
UsuńOkładka mnie bardzo przyciąga, ale i tak na razie nie przeczytam. ;p
OdpowiedzUsuńTak naprawdę, to gdyby nie okładka, nie sięgnęłabym po tą książkę. Nie ma nawet na niej opisu akcji, tak więc mój wybór był na ślepo :)
UsuńMnie do przeczytania książki także zachęca okładka. Chętnie kiedyś po nią sięgnę :) Dodaję i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńA ja jestem ciekawa, co też ta pani stworzyła :)
OdpowiedzUsuńJak znajdę czas- co będzie trudne - to pewnie się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńChyba jednak oczekiwałabym czegoś więcej od tej książki. Faktycznie okładka kusząca, ale chyba poprzestanę na podziwianiu wizualnej części książki :)
OdpowiedzUsuńNie sądzę, żebym się skusiła :]
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do wzięcia udziału w moim pierwszym autorskim WYZWANIU czytelniczym "Literacka Korona Ziemi" :) Będzie mi bardzo miło, jeżeli Ci się spodoba :) Wyzwanie skierowane jest również do osób nie posiadających blogów.
OdpowiedzUsuńWszystkie informacje znajdziesz na moim blogu w zakładce "Literacka Korona Ziemi" :)
Takie czytadło na popołudnie? :) Jak kiedyś nie będę miała nastawienia na jakąś poważniejszą książkę, to sięgnę po tą :)
OdpowiedzUsuńRaczej będę się trzymać z daleka tej pozycji.
OdpowiedzUsuńOkładka i mi się spodobała.
OdpowiedzUsuńTroszkę jednak boję się tych niewykorzystanych koncepcji.
Jeszcze się zastanowię, ale na chwilę obecną odpuszczę sobie szukanie książki.
Czytadła Tetiisheri
Gdybym miala okazje to z checia bym przeczytala... :)
OdpowiedzUsuń