"Byli dziećmi czasu pogardy. I tylko pogardę mieli dla innych"
udzie, którzy przeżyli jedną wojnę potrafią rozpoznać kiedy zaczyna się druga. Tak stało się także w powieści "Czas pogardy" Andrzeja Sapkowskiego, czyli w drugim tomie sagi o wiedźminie. W tej części sami odczuwamy, że coś niedługo się wydarzy i nie będzie to nic dobrego. Widzimy, że ważne informacje nie zostały przekazane przez posłańca, co ma fatalne skutki w przyszłości.
"Zawsze trzeba działać. Źle czy dobrze, okaże się później. Żałuje się wyłącznie niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się."
Geralt robił wszystko by utrzymywać plotkę o śmierci Ciri. Jednak zainteresowanie Rienca jej osobą zaczyna go niepokoić. Chce dowiedzieć się czym kieruje się czarodziej. Wybiera się na spotkanie z Codringherem, prywatnym detektywem i człowiekiem 'od czarnej roboty'. Wie bowiem, że dowie się od niego wielu informacji. Tymczasem Yennefer postanawia oddać Ciri do szkoły czarodziejek- Aretuzy.
"Ale czy wiesz, kiedy bajki przestają być bajkami? W momencie, dy ktoś zaczyna w nie wierzyć"
Obie udają się na wyspę Thanedd, gdzie ma się odbyć zjazd magów. Wszyscy liczą na jakiś przełom, wiadome jest, że po takich wydarzeniach zawsze coś się zmienia. Tym bardziej, że Cesarstwo Nilfgaardu zaczyna zagrażać Północnym Królestwom i w powietrzu czuć już jest nadchodzący czas pogardy. Jednak zjazd magów nieoczekiwanie kończy się zdradą. Nilfgaard najeżdża na pozostałe królestwa, a Ciri, Geralt i Yennefer zostają rozdzieleni. Jak bohaterowie poradzą sobie z nowymi okolicznościami, z czasem pogardy? Co stanie się z Ciri, która jest poszukiwana?
ndrzej Sapkowski nie bez przyczyny jest nazywany królem polskiego fantasy. Kto przeczytał chociaż jedną książkę o wiedźminie Geralcie z pewnością uzna, że autor stworzył niepowtarzalną i oryginalną historię, nawet jeżeli ten ktoś nie czyta fantastyki :) Wystarczy przejrzeć recenzje na blogach, czy stronach internetowych poświęconych czytelnictwu- zdecydowana większość z nich jest pozytywna. Szczerze mówiąc trochę się temu dziwiłam, bo mimo że uważam, iż saga o wiedźminie jest godna przeczytania to nie jest to moja ulubiona seria i czasami nie rozumiem tych 'ochów i achów'. Żeby nie było - lubię twórczość Sapkowskiego. Po prostu mnie najwyraźniej nie wciągnęła tak bardzo jak innych.
Język w "Czasie pogardy" jest utrzymywany w takim samym stylu jak w poprzedniej części, czyli "Krwi elfów". Wydaje mi się, że jest on stylizowany trochę na średniowieczny, jednak nie musicie się martwić, że będziecie czytać drugich "Krzyżaków" Sienkiewicza :) Styl Sapkowskiego na pewno się wyróżnia. Pełno w nim humoru (najczęściej ciętego), wulgaryzmów i potocyzmów. Ale jednocześnie znajdziemy tutaj mnóstwo wartościowych cytatów, co świadczy o tym, że książki Andrzeja Sapkowskiego nie są płytkie. Jest w nich filozofia życiowa, przemyślenia. Autor nie narzuca nam swojego zdania, ale wiele spraw, czy wątków nie kończy, zostawiając je pod osąd czytelnika. I to jest naprawdę niezwykłe - podczas czytania przemyśliwałam tak wiele spraw, o których wcześniej nawet nie przyszłoby mi do głowy.
Po przeczytaniu dopiero drugiego tomu nie mogę wypowiedzieć się o całej sadze. Jednak zastanawiałam się już dlaczego stała się ona tak popularna. Odpowiedź jest jasna - Sapkowski pisze o tematach aktualnych, o problemach z jakimi spotykamy się na co dzień, tyle że dotyczą one bohaterów książki w innej rzeczywistości.
Co do "Czasu pogardy": troszkę mniej mi się podobała niż pierwsza część, ale zauważyłam też, że autor stał się trochę bardziej odważniejszy (tzn. nie jest taki grzeczny-czyt. wulgaryzmy, kolokwializmy, przemoc i inne). Bohaterowie są oczywiście świetnie wykreowani, można powiedzieć 'z krwi i kości'. Najbardziej zaciekawiły mnie ostatnie rozdziały, w których coś się działo. Cieszę się z dojścia do porozumienia Geralta i Yennefer. Jestem natomiast ciekawa co stanie się dalej z Ciri, bo zostałam zostawiona w niepewności :) "Czas pogardy" oceniam na 4/6
WYZWANIA: Czytam fantastykę!
Mam taką cichutką nadzieję, że niedługo uda mi się zapoznać z twórczością tego autora. Tym bardziej, że jest on niewielu z polskich pisarzy, których dzieł jestem ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę. Tak w ogóle to zaczęłam się bardziej interesować twórczością polskich autorów po przeczytaniu Sapkowskiego. Może znajdę jeszcze jakieś perełki? :)
Usuńzamierzam w przyszłości przeczytać całą wiedźmińską sagę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo się cieszę :)
UsuńNa każdym kroku widzę książki tego autora. Rany, muszę kiedyś to przeczytać, bo jak nie to będą mnie prześladować do końca życia, a nawet i dłużej. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
Teraz to nie dziwię ci się, że widzisz wszędzie książki Sapkowskiego, bo pewnie już zauważyłaś, że niedawno wydał najnowszą powieść o wiedźminie :) A to jest coś, bo już się chyba nikt nie spodziewał, że napisze kontynuację :P
UsuńCzytałam tylko "Ostatnie życzenie" Sapkowskiego, oczywiście planuję kontynuować poznawanie jego twórczości. :-)
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam od "Krwi elfów", ale po przeczytaniu sagi od razu biorę się za te opowiadania. Jestem bardzo ciekawa jak to się zaczęło :D
UsuńPrzede mną jeszcze 1 tom tej sagi. Planuję ją od dawna, ale jakoś ciągle nie po drodze nam :)
OdpowiedzUsuńMoże w końcu na nią trafisz :) Ja też bardzo często mijam się z książkami, które chcę przeczytać :)
UsuńMam "Narrenturm" i ją kiedyś przeczytam, ciekawa jestem jak odbiorę Sapkowskiego.
OdpowiedzUsuńJa też jestem tego bardzo ciekawa :) Bardzo lubię twoje recenzje i już nie mogę się doczekać tej o Sapkowskim :P
UsuńJa niestety nie miałam okazji czytać twórczości Sapkowskiego, mimo, że mam ją w sumie na wyciągnięcie ręki. Obiecuję, że naprawię swój błąd :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę. Jestem ciekawa twojej opinii :)
UsuńMam ochotę na cąłą serię, którą widziałam w biblioteczce mojego brata, który zresztą jest jej wielkim fanem :)
OdpowiedzUsuńSkoro tak, to nic nie stoi ci na przeszkodzie, żeby zacząć serię Sapkowskiego :P
UsuńJaki paker na okładce :) mam w planach sięgnąć po książki tego pana.
OdpowiedzUsuńpana pakera? :D
UsuńHaha, nieźle :P
UsuńCzytałam "ostatnie życzenie"- powiem, że całkiem niezła. Dość przypominała mi "Kroniki Wardstone" Josepha Delaneya, ale to tam... trzeba doceniać naszych autorów też!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
No pewnie :) Polscy autorzy też potrafią pozytywnie zaskoczyć :)
Usuńzatrzymałam się na tej części i szansę, że ruszę dalej są marne. Sapkowski jakoś mi nie podchodzi :P
OdpowiedzUsuńNo właśnie mnie też ostatnio nie bardzo. Ale chcę przeczytać pozostałe części też ;)
UsuńPanu Sapkowskiemu na razie podziękuję, może kiedyś. ;p
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana do autora. Nie mogę jakoś się przełamać :)
OdpowiedzUsuńJeżeli nie jesteś fanką fantastyki, to na pewno nie spodoba ci się ta książka. Tak samo jeżeli nie polubisz stylu Sapkowskiego to nie ma już szans :P
UsuńMoja siostra chętnie czyta Sapkowskiego, może kupię jej pod choinkę tę książkę? :)
OdpowiedzUsuńJakoś w ogóle nie ciągnie mnie do Sapkowskiego, sama nie wiem dlaczego, ale jego książki mnie do siebie nie przekonują.
OdpowiedzUsuńPo pierwszej części jakoś chyba mój entuzjazm do poznania twórczości Sapkowskiego trochę osłabł i raczej nie zostanę wielką fanką tego autora. O wiele bardziej przemawiają do mnie inne lektury, co nie znaczy, że Sapkowski nie ma fajnego stylu pisania :)
Usuń