Czy ktoś nie słyszał jeszcze o serii
"Dary Anioła" Cassandry Clare? Wydaje się to niemożliwe, zważywszy na
fakt jak bardzo popularne są książki tej autorki. Do tego zyskały jeszcze
bardziej na popularności dzięki zekranizowaniu "Miasta kości". To po
obejrzeniu filmu zapragnęłam przeczytać tą powieść, co nie zdarza się często
:)
"Kochać to niszczyć, a być kochanym,
to zostać zniszczonym"
pewną niedzielę Clary Fray wraz ze swoim najlepszym przyjacielem
czeka w kolejce do klubu. Jej uwagę zwrócił pewien chłopak z niebieskimi
włosami. Kiedy bohaterka jest już z Simonem w Pandemonium, kątem oka obserwuje
jak nieznajomy idzie z piękną dziewczyną do magazynu. Początkowo dla Clary nie
wydaje się to szczególnie dziwne, ale coś ją zaniepokoiło. Spostrzegła, że parę
śledzi dwóch ubranych na czarno chłopaków. Kiedy zobaczyła, że jeden z nich ma
nóż, wysyła Simona po ochronę, a sama postanawia sprawdzić co się dzieje.
"Sarkazm to ostatnia deska ratunku,
dla osób o upośledzonej wyobraźni"
Od tamtego momentu życie Clary zmienia
się. Dowiaduje się, że świat jest zupełnie inny niż się spodziewała. Obserwując
wydarzenia w klubie miała nadzieję, że to pomyłka, a kiedy niebieskowłosy
chłopak zmienił się i zaczął walczyć z pozostałymi, nie mogła uwierzyć własnym
oczom. Nieznajomy nie był człowiekiem. A osoby, które poznaje (Isabelle, Jace i
Alec) powinni być dla niej niewidzialni. Clary nie wie co się dzieje i
postanawia zapomnieć o całej sytuacji. Nie jest to jednak takie proste.
"Potulni może kiedyś odziedziczą
Ziemię, ale w tej chwili należy ona do zarozumiałych, takich jak ja"
Wkrótce po tym Clary znowu spotyka na
swojej drodze złotookiego blondyna, którego widziała w Pandemonium, Jace'a.
Oznajmia jej, że musi pójść z nim do Instytutu, ponieważ może być
niebezpieczna. Zanim się to jednak dzieje, Clary odbiera bardzo dziwny telefon
od swojej mamy. Kiedy zdenerwowana i wystraszona wbiega do domu, okazuje się,
że nikogo tam nie ma. Jest za to demon, który próbuje ją zabić. Co się stało z
mamą Clary? Dlaczego dziewczyna nagle zaczęła dostrzegać wokół siebie różne
istoty, o których istnieniu nie miała pojęcia? Kim jest Jace i czy pomoże jej w
poszukiwaniach?
assandra Clare to autorka, którą już od
dawna chciałam poznać. Dużo słyszałam o jej książkach, a zwłaszcza o jej
debiutanckiej serii "Dary Anioła". Jak już bardzo często w moim
przypadku się zdarzało, "Miasto kości" miało być dla mnie powieścią,
której nigdy nie przeczytam. Ale jak widać stało się inaczej :) Już teraz wiem,
że seria Cassandry Clare będzie jedną z moich ulubionych. A przyczynił się do
tego film nakręcony na podstawie książki.
Przyznam szczerze, że film obejrzałam bez
uprzedniego zapoznania się z lekturą. I zrobił on na mnie ogromne wrażenie.
Kiedy zaczęłam czytać "Miasto kości" od razu zauważyłam mnóstwo
różnic między ekranizacją a powieścią. I co było dla mnie niezrozumiałe,
poczułam rozczarowanie, bo spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Ale
wytrwale czytałam dalej i znalazłam tam coś, do czego będę wracać bardzo
często. Wspaniale wykreowanych bohaterów, akcję i humor. Wszystko czego
potrzeba, by stworzyć niezwykłą powieść.
Cassandra Clare nie zwraca szczególnej
uwagi na opisy, ale na charakter swoich postaci, który ujawnia się w ich
rozmowach. W "Mieście kości" jest pełno dialogów i to one nadają
charakter tej książce, sprawiając, że jest niepowtarzalna. Prawie na każdej
stronie było coś, co sprawiało, że miałam uśmiech na ustach. Zwłaszcza postać
Jace'a dodawała tego 'czegoś'. Chłopak jest jednym z ciekawszych postaci
literackich, o których czytałam. Jest wyniosły, arogancki, ironiczny, pewny siebie. Ale jak można się domyślić nie bez powodu tak się
zachowuje. Razem z Clary tworzyli naprawdę zgrany duet - oboje pyskaci, uparci,
sprzeczali się ze sobą i dogadywali sobie w bardzo zadziorny sposób. Inni
bohaterowie też nie zostali zapomniani przez autorkę, co dosyć często zdarza
się w innych książkach. Postaci Isabelle, Aleca, Simona, Magnusa, Luke'a czy
Jocelyn, matki Clary, są także ciekawe i intrygujące.
Świat, jaki odkrywamy razem z Clary, jest
równie zajmujący. Pełen niesamowitych stworzeń, akcji i niebezpieczeństw. Jak
się dowiadujemy, istnieje podział na Przyziemnych (czyli zwykłych ludzi),
Podziemnych (mieszkańców Podziemnego Świata, np. wampiry, czarownicy) i Nocnych
Łowców, którzy polują na demony. Istnieje prawdopodobieństwo, że Clary też
należy do Nefilim (jak siebie nazywają), ale to oznacza, że w jej żyłach musi
płynąć krew Clave. Co może dawać odpowiedź na to, dlaczego matka bohaterki
została porwana. Akcja i wydarzenia w "Mieście kości" są na pierwszym
planie. Pojawia się pewien wątek miłosny, ale nie jest on tutaj rozwinięty, bo
po prostu nie jest najważniejszy. To jest bardzo duży plus dla Cassandry Clare.
Stworzyła od podstaw nowy świat i widać, że jest dopracowany w każdym
szczególe.
Chociaż książka różni się znacznie od
filmu (albo raczej film od książki :D), to zrobiła na mnie bardzo dobre
wrażenie. Niektórzy mogą zarzucić powieści schematyczność. Zgadzam się, bywa
schematyczna. Ale jednocześnie sprawiła, że nie mogłam się od niej oderwać.
Kiedy myślałam czy seria jest godna polecenia, zadałam sobie jednocześnie
pytanie, czy sięgnę po kolejne tomy. Możecie się domyślić, że odpowiedziałam
'TAK'. Dlatego polecam wam tą serię, jeżeli chcecie poznać świat Cassandry
Clare, poczytać zabawne dialogi, zaznajomić się z niezwykłymi bohaterami. Może
wy też będziecie na 'tak'? "Miasto kości" oceniam na 5/6.
Książka bardzo mi się podobała, ale teraz już sama nie jestem pewna czy ze względu na Jace <3 czy też na samą fabułę... Możliwe, że z obu powodów :D. Podoba mi się styl pisania autorki i już za niedługo sięgnę za trzecią część Darów Anioła :D
OdpowiedzUsuńJak ja ci zazdroszczę! Już chciałabym sięgnąć po trzecią część :P
UsuńUwielbiam całą serię autorstwa pani Clare ;) Zwłaszcza za świetne kreacje postaci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Moje MUST HAVE!!!
OdpowiedzUsuńSporo osób zachwyca się tą serią, ale ja na razie nie będę się za nią zabierać.
OdpowiedzUsuńTeż miałam wątpliwości, ale mam nadzieję, że kiedyś jednak po nią sięgniesz. Jestem bardzo ciekawa twojej opinii :)
UsuńFajne masz te obrazki z imitacją pierwszej litery tekstu :) Gdy byłam młodsza z zaciekawienie przeglądałam książki w poszukiwaniu właśnie takich graficznych doznań :)
OdpowiedzUsuńMiasto kości jak na razie znajduje się na mojej liście do przeczytania ;)
Dziękuję, szukałam sposobu na oddzielenie opisu fabuły od właściwej recenzji i chyba mi się udało :*
UsuńUwielbiam tą serię już od dobrych kilku lat. Na dobrą sprawę, dzięki Clare w zasadzie pokochałam czytanie książek. Poczekaj tylko, jak przeczytasz kolejne czesci!
OdpowiedzUsuńOch, nie mogę się już doczekać :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą serię, choć przyznam, że w moim odczuciu lepsza jest trylogia ,,Diabelski maszyny". Póki co czekam na szóstą cześć.
OdpowiedzUsuń"Diabelskie maszyny" również są ma mojej liście must have. Najpierw chciałabym jednak skończyć Dary Anioła ;)
UsuńMam w planach kiedys ją przeczytac, ale poko co mi sie nie spieszy :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście bardzo polubiłam Dary Anioła, mimo że jak na razie przeczytałam tylko trzy pierwsze tomy ;) Bardzo fajna recenzja :D Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńJa słyszałam, ale zainteresowana nie jestem. ;)
OdpowiedzUsuńKilka osób polecało mi tę serię. :) Twoja wysoka ocena dodatkowo mnie zachęca :) Kiedyś na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńHym, hym... Lubię tę serię, naprawdę lubię, ale... im dalej tym gorzej, takie jest moje zdanie. Znaczy – pierwsze trzy części są mniej więcej na tym samym poziomie, jednak później w tomie 4 i 5 daje się odczuć tendencję spadkową. W ogóle nie wiem po co C. Clare tę serię kontynuowała, chyba jedynie dla kasy. Mogła zakończyć ją jako trylogię, tak jak było to początkowym zamiarem, byłoby o wiele lepiej. :>
OdpowiedzUsuńChociaż nie czytałam kolejnych części, to ja też zazwyczaj jestem zdania, że co za dużo to niezdrowo. Wydaje mi się, że trzy, może cztery części to wystarczająca ilość tomów w serii ;) No, może z wyjątkiem Harry'ego Pottera :P
UsuńNie rozumie fenomenu tej serii :) mnie pierwszy tom okropnie wynudził :)
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych książek. Pani Clare wpędzi mnie do piekła, bo ciekawość to pierwszy stopień, a ta pani powoduje u mnie jej nadmiary ;)
OdpowiedzUsuńO serii już wielokrotnie słyszałam, chociaż osobiście się z nią nie styknęłam, bo jest nie w moim stylu. Główni bohaterowie wydają się mieć ciekawe charaktery ;)
OdpowiedzUsuńBędę zdecydowanie na tak :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i również polecam! Ciekawa seria.
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych książek ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Fajne litery w poście. A co się tyczy książki.. Czytałam tylko pierwszą część, na reszcie jakoś mi zupełnie nie zależy. I nie uważasz, że okładka, ta którą ty przedstawiasz jest hm.. brzydka? Wolę tę filmową, zdecydowanie.
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Okładka, którą przedstawiłam, to tak naprawdę brytyjski, oryginalny projekt okładki. I choć przyznaję, że okładka filmowa jest bardzo ładna, szczególnie dlatego, że film zrobił na mnie wrażenie, to jednocześnie cieszę się, że wydawnictwo postanowiło wydać serię w tej wersji graficznej. Brzydka okładka to była ta wcześniejsza, polska ;)
UsuńChoć seria pani Clare jest mega popularna to ja jakoś nie miałam ochoty po nią sięgnąć, choć ostatnio coraz częściej się nad tym zastanawiam. Pewnie warto :) Pozdrawiam cieplutko i w wolnej chwili zapraszam do mnie :) ksiazkowa-przystan.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto. Chociaż mnie również szczególnie nie ciągnęło do tej serii. Tak po prostu wyszło :)
UsuńSarkazm Jace'a jest całkiem fajną rozrywką w tych książkach:) Magnus też jest fajną postacią:) Ja również najpierw obejrzałam film i... nie spodobał mi się:( wyszłam z kina w głębokim szoku:( potem dostałam Miasto Kości na urodziny i jakoś tak się wkręciłam:) Tak jak piszesz, w filmie i książce są porażające różnice, szczególnie w zakończeniu:) Niedługo sięgam po 5 tom:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki, w których pojawia się taki humor. Dlatego Jace jest moim ulubionym bohaterem. Ale chyba przez ten film nie mogłam się do końca wciągnąć w książkę. Dlatego właśnie najpierw staram się czytać powieść, uh :P
UsuńJa nie słyszałam! :( Tytuł serialu chyba obił mi się o uszy, ale książki już nie. Kolejna rzecz do nadrobienia :D
OdpowiedzUsuńŁał, to dosyć niezwykłe, przyznaję :P O filmie było głośno, a może mi się tylko wydawało? ;)
UsuńWidzisz jaka jestem zorientowana :P
UsuńHehe :P
UsuńMuszę, muszę, muszę, po prostu muszę przeczytać wszystkie części!!! Już od dawna zabieram się do tej części, ale jakoś nie miałam motywacji. ;) W najbliższych dniach udam się do biblioteki.
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie: http://wyznania-czytelniczki.blog.pl/
Wspaniała książka . Dużo rzeczy magicznych, przyjaźni,miłości ale też niepokoju o jutro. Wspaniała histora Jace'a o sokole i jego Ojcu. Kolejne tomy jeszcze lepsze. Czytając tą książkę chcesz więcej i więcej zdarzeń. Chcesz zostać w tym świecie i nie wracać do rzeczywistości ;)
OdpowiedzUsuń