"(...) są być może sprawy, z którymi nie sposób się pogodzić, bez względu na upływ czasu"
illow to śliczna blondynka o twarzy elfa. Na pierwszy rzut oka wydaje się być najnormalniejszą dziewczyną, ale prawie wszyscy w szkole wiedzą, że jest ona medium. Większość traktuje to jako dziwactwo, nie wierzą jej, a Willow się temu nie dziwi i to akceptuje. Wie, że sprawia wrażenie dziwaczki, przez swój sposób ubierania, zainteresowanie samochodami. Jednak znajdują się niektórzy, którzy przychodzą do niej, aby przepowiedziała im przyszłość. Pewnego razu pragnie tego także Beth. Willow ma przeczucie, że cokolwiek wybierze dziewczyna, wybierze źle. Ale spełnia jej prośbę. To co widzi budzi w niej ogromny strach.
"Gdybym zbyt dużo o tym myślał, zwariowałbym, więc tego nie robię"
W tym samym czasie Alex podróżuje po kraju tropiąc pewne istoty. Jest on zabójcą aniołów już od bardzo dawna i jest w tym bardzo dobry. Wkrótce dostaje namiar na kolejną ofiarę. Przez wiele lat napatrzył się jak aniołowie rujnują życie ludzi- sprowadzają na nich choroby, a nawet zabijają. On sam stracił przez nich wszystkich, których kochał. Można powiedzieć, że jest to jego praca, ale uczynił z niej również swoją życiową misję. Tym razem również postanawia skończyć z kolejnym zagrożeniem i czym prędzej dociera na miejsce. Ale to, co tam zobaczył bardzo go zdziwiło. Dziewczyna, którą miał zabić nie była bowiem aniołem, ale nie była też człowiekiem. Alex postanawia ją obserwować aż do wyjaśnienia tej zagadki.
"Aby poznać, czym jest prawdziwa miłość, trzeba poznać anioły"
Beth ciągle mówiła, że jest szczęśliwa, że jej anioł ją uszczęśliwia. Postanowiła rzucić szkołę i mimo ostrzeżeń Willow przyłączyć się do Kościoła Aniołów. Willow nie czuła jeszcze takiego niepokoju, przerażenia. Pragnie dowiedzieć się prawdy i jedzie do tamtego kościoła, kiedy Beth ma zostać przyjęta. Jednak dziewczyna ją rozpoznaje i alarmuje wszystkich, że jest zagrożeniem dla aniołów, że chce ich skrzywdzić. Zaślepieni ludzie są blisko zabicia Willow, ale udaje jej się uciec dzięki pewnemu czarnowłosemu młodzieńcowi. Razem ukrywają się przed aniołami i członkami Kościoła Aniołów. Alex postanawia chronić Willow, gdyż okazuje się, że może ona być szansą na zniszczenie wszystkich aniołów. Jednak mają coraz mniej czasu, a niebezpieczeństwo depcze im po piętach. Kim jest Willow i dlaczego tak szybko uwierzyła w zapewnienia Alexa?
a okładce możemy przeczytać, że L.A. Weatherly stworzyła na nowo anioła. I z tym mogę się zgodzić. Świat stworzony przez autorkę jest realistyczny, ciekawy i intrygujący, przemyślany i nieprzypadkowy. To jest dla mnie bardzo ważne w takiego typu książkach - nieprzypadkowość. W wielu powieściach, seriach spotkałam się z tym, że autorzy niekoniecznie mieli wszystko zaplanowane i pod wpływem chwili coś uzupełniali. Mam bardzo często takie wrażenie, bo później okazuje się, że opowieść ma pełno nieścisłości. W tym przypadku tak nie jest- wszystko ma swoją przyczynę, skutek. Również anioły, które w tej książce są zupełnie inne od naszych wyobrażeń sprawiają wrażenie wiarygodnych.
L.A. Weatherly pokazuje nam anioły w zupełnie innym świetle. Są to żerujące na ludziach potwory, które pod maską dobroci i piękna ich wykorzystują. Co jeszcze bardziej dodaje tragizmu tej sytuacji, to to, że ludzie przez anielskie poparzenie widzą te istoty jako swoich wybawców. Nie widzą przy tym, że są coraz słabsi, że to od kontaktu z aniołem chorują. Wręcz przeciwnie, stawiają im kościoły, wychwalają ich dobroć i są w stanie zniszczyć każdego, kto może okazać się dla nich zagrożeniem. Aniołowie mogą przybierać ludzką postać, ale tylko w swojej naturalnej istocie mogą się żywić, a także można ich wtedy zabić. Willow okazuje się być kimś, kto tak naprawdę nie miał prawa istnieć, gdyż to, że żyje nie powinno być możliwe. A jednak jest i stanowi największe zagrożenie dla aniołów.
Styl autorki jest prosty i zrozumiały, kolejno poznajemy fakty z życia bohaterów, a także prawdę o nieziemskich istotach. Początkowo byłam bardzo wciągnięta - była ucieczka, pościg, akcja. Alex trzymał się na dystans od Willow a ja czekałam aż autorka pokusi się o jakieś znaczące wydarzenie między nimi. Ale kiedy się już tego doczekałam byłam rozczarowana. Po tym jak pani Weatherly opisywała wydarzenia na początku spodziewałam się czegoś więcej. A tak naprawdę wątek miłosny, który stworzyła, tylko zepsuł to, co do tej pory sądziłam o książce. Jako fanka romansów powinnam być usatysfakcjonowana, ale nie jestem. Może po prostu przejadły mi się już cukierkowe miłości. W pewnym momencie byłam tak przesłodzona, że prawie powiedziałam "żyg tęczą", czyli coś w stylu mojej siostry :P
Tak więc podsumowując, powieść jest porządnie napisana, z ciekawym światem przedstawionym i intrygującymi bohaterami. Na pewno spodoba się miłośnikom młodzieżówek, a także sielankowej, jak dla mnie nieco przesłodzonej, miłości. Jestem ciekawa co będzie dalej więc gdybym znalazła kolejną część, z chęcią przeczytam. Oceniam powieść na 4/6
Ja podziękuje wydaje mi się właśnie zbyt cukierkowa :P
OdpowiedzUsuńPomysł na przedstawienie w taki sposób aniołów wydaje się ciekawy. Jak gdzieś spotkam tą książkę to na pewno po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam dosyć dawno temu, ale wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Takie lekkie czytadło. :)
OdpowiedzUsuńOkładka bardzo przyciąga, tak jak wizja aniołów jako potworów żerujących na ludziach ;)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam przeczytać od uuuu...
OdpowiedzUsuńPrzyjaciółka cały czas ją dla mnie trzyma i za każdym razem, kiedy u niej jestem, mam okazję po nią sięgnąć. Ale jeszcze tego nie zrobiłabym. Właśnie dlatego byłam ciekawa Twojej recenzji. Chyba jednak się skuszę ;)
Miło mi, że zachęciłam cię do tej książki :)
UsuńOgółem nie przepadam za motywem aniołów. Chociaż ta wizja może być dosyć itnrygująca.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że i mnie anioły nie interesują tak jak kiedyś, po prostu mi się przejadły :) Ale w tej książce te istoty są inne, nie ma tu często powielanego motywu upadłych aniołów, ale aniołów zupełnie odmiennych i przerażających :)
UsuńKsiążkę widziałam w bibliotece. Może wypożyczę, ale na razie sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Raczej nie dla mnie, sięgam tylko po wybrane serie mlodziezowe, któe naprawdę mnie zachęciły :) A ta wydaje się przeciętna i jeszcze ten przesłodzony wątek romantyczny...
OdpowiedzUsuńDla mnie ten wątek romantyczny był okropny. Ale może tylko mnie się taki wydawał, nie wiem... Dla mnie autorka zepsuła w ten sposób ogólną koncepcję powieści
UsuńCieszy mnie Twoja recenzja, bo książkę mam na pólce
OdpowiedzUsuńKsiążki nie przeczytam, ale recenzja bardzo ciekawa ;-)
OdpowiedzUsuńInformuję, że recenzja została dodana do wyzwania "Czytam Fantastykę" :)
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam!
Jestem ciekawa tej książki, jeżeli będę mieć okazję, na pewno przeczytam. : )
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się czegoś takiego po tej książce O.o Ale mimo ciekawego świata i najróżniejszych kreacji, póki co podziękuję...
OdpowiedzUsuńNa razie nie mam na nią ochoty, ale może kiedyś to się zmieni.
OdpowiedzUsuńostatnio dawno czytałam taką ksiazke :)Już niedługo to nadrobię :)
OdpowiedzUsuńNa takie pozycje niestety już nie mam ochoty, ale koleżance się spodoba :
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHmm... Sama nie wiem. Niby brzmi interesująco, ale z drugiej strony jakoś nie zapałałam wielkim entuzjazmem do tej książki :) Może to przez tą cukierkową miłość? Kto wie :)
OdpowiedzUsuńOoo skoro to takie słodziutkie coś to ja dziękuję ;p
OdpowiedzUsuń"Dobry anioł, to martwy anioł" - to mnie odrzuciło na dzień dobry:)
OdpowiedzUsuńCzytałam bardzo dawno temu, ale miło wspominam ten czas. :)
OdpowiedzUsuńhmm może kiedyś przeczytam. Gdy zobaczę gdzieś, to sięgnę. Mam nadzieję że będzie warto :))
OdpowiedzUsuńZapowiada się fajnie :) chętni przeczytam :) ale ten Twój blog jest dziewczęcy i śliczny :D za każdym razem podziwiam :D
OdpowiedzUsuńCzytam Twojego bloga od niedawna i bardzo go lubię. Doceniam Twoją pracę i dlatego nominuję Cię do nagrody Liebster Blog Award!
OdpowiedzUsuńhttp://pokaz-slowa.blogspot.com/2013/09/liebster-blog.html
Zaciekawił mnie sposób przedstawienia przez autorkę aniołów. Chętnie sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńLubię wszelkiego rodzaju książki o aniołach, więc zapewne się na tą też skuszę. :)
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia co do tej książki. Mam w planach jedną książkę o aniołach. Zobaczę czy tego typu tematyka przypadnie mi do gustu :) Pozdrawiam, Livresland :*
OdpowiedzUsuńKusi mnie żeby zapoznać się ze światem wykreowanym przez autorkę, ale cukierkowy i przesłodzony wątek miłosny skutecznie mnie do tego zniechęca. Szczerze mówiąc, nie wiem, czy przeczytam "Anioła". Jeśli będzie w bibliotece to może dam mu szansę. ;)
OdpowiedzUsuń