sobota, 5 stycznia 2013

13. "Spętani przez bogów" Josephine Angelini

recenzja książki "Spętani przez bogów"

Uwielbiam grecką mitologię. Kilka razy przerabiałam mity, a niektóre historie znam na pamięć. Dlatego kiedy ujrzałam książkę "Spętani przez bogów", przeczytałam bardzo dokładnie opis i dowiedziałam się jaką furorę autorka zrobiła swoją powieścią na całym świecie, musiałam to cudo przeczytać. Dostając książkę w swoje ręce nie mogłam się powstrzymać i pochłonęłam ją zaledwie w kilka godzin.

"Nic nie trwa wiecznie i nic nie jest absolutne"

Helena Hamilton czuła się uwięziona na swojej rodzinnej wyspie. Marzyła o tym, żeby, jak tylko skończy liceum, podróżować, być wolna. Jej życie nie było bardzo skomplikowane. Przez te szesnaście lat miała spokojne dzieciństwo, wcale nie chorowała, jest piękna i inteligentna. Wspaniały ojciec, który samotnie wychowywał córkę i wierni przyjaciele byli prawdziwymi skarbami dziewczyny. Jednak w szkole jest uważana za dziwadło, musi wysłuchiwać głupich i bezsensownych plotek na swój temat, aż sama zaczyna w nie wierzyć. Sytuacji nie poprawia fakt, iż kiedy zwraca na siebie uwagę innych dostaje strasznych i bolesnych skurczy brzucha.

"Erynie nigdy nie wybaczają i nigdy nie zapominają" 

Helena zdawała sobie sprawę, że nie jest taka jak wszyscy. Nikt jej nigdy tego nie wytłumaczył, a ona sama nie opowiadała o swoich uczuciach i podejrzeniach nie chcąc, by była uważana za jeszcze większą wariatkę. Kiedy kończą się wakacje wszyscy opowiadają o wielkiej rodzinie, która przeprowadziła się nagle na wyspę. Już samo ich nazwisko- Delos- sprawia, że Helena jest ciągle poddenerwowana i wściekła. Potem zaczyna mieć koszmary. Śni o jałowej krainie, kiedy się budzi jej stopy są poranione i ukurzone, a ona sama czuje się  strasznie zmęczona, jakby podróżowała tygodniami.

"Nigdy nie mów nigdy"

Z początkiem nauki Helena dowiaduje się, że dzieci Delosów będą chodzić do tej samej szkoły co ona. Bohaterce z sukcesem udaje się omijać ich szerokim łukiem. Aż do dnia, kiedy zobaczyła Lucasa. Nigdy nie widziała kogoś tak idealnego i przystojnego. I mimo tego, że zawsze była bardzo spokojna, nieśmiała i łagodna, coś w chłopaku sprawia, że po raz pierwszy w życiu poznaje prawdziwą nienawiść. Podsycana przez szepty trzech płaczących kobiet, które zdaje się widzieć tylko Helena, próbuje zabić Lucasa przy całej szkole. Zauważa, że nie może znieść obecności nikogo z jego rodziny. Nie wiedząc co się z nią dzieje, dziewczyna kryje się w sobie i próbuje unikać Delosów. I chociaż Helena chce się pozabijać z Lucasem, coś ich do siebie przyciąga. Jak poradzą sobie z tą sytuacją? Kim tak naprawdę jest Helena Hamilton i dlaczego jej zachowanie tak bardzo się zmieniło?


Muszę przyznać, że Josephine Angelini spisała się doskonale. Moim zdaniem książka "Spętani przez bogów" jest jedną z najlepszych jakie czytałam. Mity okazują się być prawdziwą historią, a wojna trojańska jeszcze się nie skończyła. Autorka nie przepisała dokładnie kart "Iliady", ale dodała od siebie bardzo fajne wątki. Helena jest wplątana w całą tę historię. Jej los już od samego początku był przesądzony przez Mojry, które uwielbiają wręcz stosować co jakiś czas ten sam schemat. Bohaterka ma odegrać ważną rolę, a jej brzemię jest ogromne. Dziewczyna poznaje prawdę o sobie i swoich przodkach, nieświadoma swoich mocy i czyhającego niebezpieczeństwa. Powieść jest już o tyle oryginalna, że główne postaci nie zakochują się od pierwszego wejrzenia, ale kieruje nimi nienawiść. To jest tak inne od pozostałych pozycji tego typu, że musiałam zaspokoić swoją ciekawość. Pewne jest od samego początku, że relacje między Heleną i Lucasem nie będą takie proste.

Zawsze kojarzyłam mity z zagmatwana telenowelą. Nie mogłam się jednak spodziewać, że akcja książki, która toczy się współcześnie może być aż tak pokręcona jak życie greckich bogów. Już na początku nie można się nudzić. Od momentu zobaczenia Lucasa w szkole przez Helenę ciągle coś się dzieje. Bardzo często autorka mnie zaskakiwała, losy postaci były bardzo zmienne. Do samego końca akcja była nieprzewidywalna a ja zaczęłam współczuć bohaterom. Nie mogę nie wspomnieć o prześmiesznych sytuacjach i wypowiedziach postaci. Kiedy sytuacja wyglądała beznadziejnie, żart był tak wpleciony, że nie potrafiłam powstrzymać się od śmiechu. Powieść można polubić już za sam ten fakt. Po takiej dawce emocji jestem bardzo ciekawa co jeszcze autorka wymyśli. Pewne jest, że poprzeczkę postawiła sobie wysoko.

Bohaterowie są świetnie wykreowani. Każda postać jest inna,a do tego intrygująca i ciekawa. Czasami można odnieść wrażenie, że Lucas jest wręcz wyidealizowany- same zalety. brak wad. Nie przeszkadzało mi to wcale, w końcu taka jest jego natura :) Narracja jest prowadzona w trzeciej osobie. Widzimy świat nie tylko oczami Heleny, za co duży plus, gdyż odczuwamy emocje także innych bohaterów, a akcja nie ogranicza się do jednego miejsca. 

Tragedia zakochanych wydaje się być bez wyjścia, nie pomagają im w tym liczne intrygi, kłamstwa i podstępy. Nie mogłam uwierzyć, że można jeszcze bardziej skomplikować tę sytuację. No i jeszcze jak matka może zrobić tak okropna krzywdę dziecku... Uwielbiam tę książkę. Już niebawem biorę się za kolejną część. Oceniam 10/10


informacje o książce




18 komentarzy:

  1. Kolejna urzekająca książka, którą opisujesz. Również bardzo przepadam za mitologią grecką. Moim zdaniem jest o wiele bardziej magiczna niż każda inna. :)

    Otagowałam Cię!
    http://no-to-sie-wypowiem.blogspot.com/2013/01/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ją w planach, lecz nie wiem, kiedy nastąpi to cudowne spotkanie z książką.
    Recenzja świetna ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy jakoś specjalnie mnie do książek tego rodzaju nie ciągnęło, chociaż uwielbiam mitologię i czasy starozytne, zarówno przerabiane na historii, jak i na polskim ;)
    Nie lubię wyidealizowanych bohaterów i jeszcze... ostatnio bardzo zwracam uwagę na imiona, a z imieniem Lucas spotkałam się już dwukrtonie i jakoś mnie już ono odpycha.
    Aczkolwiek uwielbiam, gdy nienawiść po woli przeradza się w miłość. Mam nadzieję, że książka nie jest przesłodzona i kiedyś będę miała okazję ją przeczytać;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wydaje mi się, że książka jest przesłodzona. Może ten tragizm działa na jej korzyść :)
      Tak, też kilkakrotnie spotkałam się z Lucasem w książkach, ale tutaj bohater miał mieć inaczej na imię...

      Usuń
  4. Mitologię uwielbiam, czytałam wielokrotnie jednak do książki nie jestem jakoś przekonana. Na pierwszy rzut oka wydaje się szablonową książką dla młodzieży jakich teraz wiele. Może gdy zapoznam się z nią osobiście zmienię zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chcę ją przeczytać już od dawna, ale jakoś nigdy nie mogę na nią trafić:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Również bardzo lubię mitologię grecką, dlatego ciekawa jestem jak dokładnie autorka wykorzystała ten motyw.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wysoka ocena, ciekawa recenzja, może uda mi się ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O książce słyszałam wiele dobrego i mam na nią wielką ochotę. Lubię tego typu opowieści :).

    OdpowiedzUsuń
  9. Dużo słyszałam, więc pewnie niedługo sięgne :D

    Dodaje do obserwowanych i zapraszam do sb http://ksiazkowy-kacik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Nieźle się zapowiada, narobiłaś mi apetytu na tę pozycję! ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Słysze Erynie mówie lubie :)
    Pozdrawiam i zapraszam ; *

    OdpowiedzUsuń
  12. Pierwsza część bardzo mi się podobała, niestety ta trochę mniej...

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam ogromną ochotę na tę książkę!

    Zapraszam na konkurs!
    Do wygrania hit ostatnich tygodni: książka "Ostatnia spowiedź" :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Sama nie wiem. Niestety nie jestem do końca przekonana..

    OdpowiedzUsuń
  15. To jest jedna z moich najkochańszych książek. Faktycznie, druga część nie dorównuje pierwszej..., ale też ujmuje za serduchu, a szczególnie końcówka:D

    I nie mogę się już doczekać trójeczki.

    Zapraszam: http://skarbyzaczytanej.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz! ♥

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...