Po tym jak książka "Spętani przez bogów" skończyła się w tak bezlitosny dla mnie sposób, siedziałam jak na szpilkach, aż nie zaczęłam czytać dalej o losach zakazanej miłości. Kolejna część ma tytuł "Wędrówka przez sen" i ten pasuje do niej idealnie, lekko dając nam wskazówki, co do treści książki. Trzeba przyznać, że w połączeniu z niespodziewanym zakończeniem Josephine Angelini coraz bardziej intryguje.
"Wiedzieć, czego się chce i mieć dość pewności, żeby powiedzieć to na głos, to dwie najtrudniejsze rzeczy w życiu"
Helena dowiedziała się strasznej prawdy o sobie. I nie chodzi tu o to, że okazała się być półboginią. Straciła swoją największą miłość. Mojry bawią się życiem Sukcesorów powtarzając co jakiś czas ten sam wzór wydarzeń. Helena Hamilton była wychowywana przez ojca, ale zawsze marzyła, żeby poznać matkę. Dopiero kiedy była wystarczająco duża, zrozumiała, że ona nie wróci i nie ma sensu jej szukać. Jednak ta sama ją odnalazła, przekazując wieści, jakich nie spodziewała się Helena. To zmieniło całe jej życie.
"Piekłu niepotrzebne były jeziora ani płomienie, żeby torturować"
Przetrwanie ze świadomością, że nie można być z ukochanym jest już wystarczająco trudne. Helenie utrudniono to jeszcze bardziej. Co noc schodzi do Hadesu jako Podziemny Wędrowiec. Odkryła tę zdolność niedawno i do tej pory nie wie jak kontrolować swoje wizyty w tym miejscu. Nie prosiła się o ten dar. Jest jednak jedyną osobą, która może uwolnić Sukcesorów od klątwy erynii. To jej misja i obiecała, że zrobi wszystko by ją skończyć. Ale conocne wizyty w Podziemiu nie są dla niej korzystne.
"To nie nasze możliwości sprawiają, że jesteśmy niebezpieczni, tylko nasze wybory"
Helena nie śni, a bez snu traci swoje siły. Z dnia na dzień jest coraz bardziej słaba i zmęczona. Nie może wypocząć, bo kiedy tylko zamyka oczy trafia do przeróżnych, okropnych i przerażających krain Hadesu. A im gorszy ma wtedy humor, tym straszniejsze są te miejsca. Najgorsza jest jednak samotność i wszechogarniająca bezsilność. To Lucas sprawia, że jeszcze się nie wycofała. Wystarczy jedno jego spojrzenie, by poczuła się silniejsza. Nagle zachowanie chłopaka ulega zmianie. Helena nie ma pojęcia jakimi uczuciami ją darzy, wydaje się to być nienawiść i niechęć. Dlaczego chłopak tak nieoczekiwanie się zmienił? Czy ktoś pomoże Helenie w jej misji? Co wspólnego ma z nią nowo poznany przez dziewczynę Orion?
Miałam wątpliwości, co do tej części. Nawet jeżeli byłam strasznie ciekawa kontynuacji zniechęcił mnie opis książki. Wynika z niego, że "Wędrówka przez sen" będzie taka sama jak wiele innych pozycji tego typu. Nowy chłopak w szkole, kłopoty w związku, zagubiona bohaterka znajdująca ukojenie w ramionach nowego i trójkąt miłosny gotowy. A to już naprawdę się przejadło. Chciałam pozostać tylko przy pierwszej części, ale wystarczyło jedno zapewnienie, że nie jest tak jak opisane na okładce i nie wahałam się ani chwili dłużej.
Otóż Orion nie jest "nowym chłopakiem w szkole". Nie mam pojęcia dlaczego tak to sformułowano, na pewno nie było to zachęcające dla czytelnika. Orion jest natomiast osobą, która może przejść przez piekielne męczarnie Heleny razem z nią. Jego historia jest tak skomplikowana, że można się w niej pogubić, ale z bliższym poznaniem bohatera nie sprawia to już problemów.
Co do okładki. Jest bardzo podobna do "Spętani przez bogów". Uważam jednak, że tamta była lepsza, bardziej spokojna niż te odcienie czerwieni. Ma to może związek z tematyką piekła. Ale okładka nie jest tu najważniejsza. Zmienił się tłumacz, co sprawia, że również w treści pojawiły się zmiany. Nie było z tym jak dla mnie większego kłopotu, ale strasznie denerwowały mnie literówki. Pomyłek było całkiem sporo, a dodając do tego także trochę inny układ strony, nie mogłam czasami się skupić na akcji. Szkoda, że te miniaturki dziewczyny z okładki nie pojawiły się już przy rozdziałach tak jak poprzednio. Lubię, kiedy strona jest dodatkowo ozdobiona, a tu mi tego zabrakło. No i jeszcze nie mogłam skojarzyć kim jest Pallas, a potem doszłam do wniosku, że to musi być ojciec Hektora, czyli Polideukes.
Muszę przyznać, że początkowo panował podły nastrój. Spodziewałam się tego po tragedii jaka się wydarzyła w poprzedniej części. W pierwszych rozdziałach są przedstawione wędrówki Heleny i opisy miejsc do których się udaje. Myślę, że Hades został bardzo ciekawie przedstawiony. Każda z krain jest inna. Bohaterka musi się z nimi zmagać codziennie, nie ma wpływu na te podróże. Przez to nie śni, co znaczy, że nie wypoczywa. Sen, który jest tak bardzo potrzebny by zapomnieć, zostaje zastąpiony męczącymi wyprawami do piekła. Helena nosi bardzo wielkie brzemię. Jest zmęczona i chociaż Sukcesorzy nie chorują, może to być dla jej zdrowia zarówno fizycznego, jak i duchowego niebezpieczne.
Co do bohaterów stwierdzam, że się troszkę zawiodłam. Osoby, które tak ceniłam poprzednio, teraz dużo straciły w moich oczach. Nie mogłam zrozumieć przewrażliwienia Jazona, które kierował do Heleny. Nawet jeśli w trakcie dowiedziałam się w czym problem, dla mnie było to nieuzasadnione. A tak go lubiłam! No cóż... Za to poznajemy nowych bohaterów, wśród których są również pomniejsi bogowie. Najważniejszą postacią jest oczywiście Orion, Sukcesor, osoba która przeszła tak wiele, że aż zrobiło mi się przykro z tego powodu i polubiłam go od razu. Nie miał łatwego życia, ale to sprawia tylko, że jest bardziej ludzki, przystępny, nawet jeśli jako półbóg jest wyidealizowany. Nie dzieje się to jednak w tak dużym stopniu jak z rodziną Delosów. Orion jest miłym towarzyszem i staje się przyjacielem Heleny. Kiedy tylko się pojawia, od razu ten podły nastrój zaczyna się poprawiać. A co do humoru, to głównie dzięki niemu [Orionowi] się tu pojawia. Chociaż jest go mniej niż poprzednio, to sms-owe żarty i rozmowy Oriona z Heleną bywają przezabawne.
Narracja nadal pozostaje trzecioosobowa, z tą różnicą, że tym razem nie jest skupiona głównie na Helenie. Teraz wiemy rzeczy, o których główni bohaterowie nie mają pojęcia, np. podstęp jaki ich czeka, albo przyczyny zachowań, w tym przypadku Lucasa. Nie zostają tu przywoływane niektóre ważne informacje z pierwszego tomu więc trzeba sobie je trochę przypomnieć.
W "Wędrówce przez sen" jest więcej akcji. Miłostki Heleny zostały na dalszym planie, co nie znaczy, że ich wcale nie było. Dowiadujemy się mnóstwa informacji, nie jest to już tylko przyzwyczajenie czytelnika do Sukcesorów. Fajnie zostały wplecione postaci bogów, ich wygląd, zachowanie. Szczerze powiedziawszy bardziej przypadła mi do gustu pierwsza część, ale czy mogłabym dać inną ocenę niż najwyższą? Jeżeli komuś mniej się spodobała jedna z nich, to druga jak najbardziej się spodoba. Oceniam więc na 10/10
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu!
Czytam fantastykę!
książka, która mnie zaciekawia w wolnym czasie poszukam :)
OdpowiedzUsuńCoś ciekawego, z chęcią się skuszę:)
OdpowiedzUsuńPierwsza część już za mną i jestem nią po prostu zachwycona! Kwestią czasu jest to, kiedy sięgnę po drugą część, a widzę, że zapowiada się jeszcze lepiej. :)
OdpowiedzUsuńMam serię w planach, ale tych dalszych i mogących poczekać... aż znajdę na jakiejś promocji :)
OdpowiedzUsuńCo do tego, co pisze ja... rzekne tajemniczo, że to coś z gatunku urban fantasy i akcja toczy się w Los Angeles :) Licze na to, że kiedyś mnie ktoś doceni ^^
Wysoka ocena i świetna praz kusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńPrzede mną póki co pierwsza część :)
OdpowiedzUsuńDzięki za podesłanie linka do recenzji,
została ona dodana do wyzwania :)
Oj, kusisz ;) coraz bardziej mnie ta seria ciekawi.
OdpowiedzUsuńJedynka niesamowicie mi się podobała :) Ta jest jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńSeria dopiero przede mną :)
OdpowiedzUsuń"Dopiero kiedy była wystarczająco duża zarozumiała, że ona nie wróci i nie ma sensu jej szukać." - chyba literka "u" w słowie "zrozumiała" ci się niepotrzebnie wepchnęła :)
ojej, już poprawiam :P
UsuńPierwsza cześć była świetna, ciekawa jestem jak ta wypadnie:) Już leży u mnie i czeka na swoją kolej:)
OdpowiedzUsuńPiękna okładka :) A serie zamierzam zaczac :P
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie :)
http://ksiazkowy-kacik.blogspot.com/
Mimo twojej pochlebnej recenzji, jakos nie kwapie sie do jej przeczytania. Wydaje mi sie, ze to nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńRecenzji szczerze mówiąc nie przeczytałam, bałam się ujawnienia jakiś faktów, ponieważ po I tom jeszcze nie miałam okazji sięgnąć. Planowałam zakup, ale w ostatniej chwili się rozmyśliłam. W wolnym czasie chciałabym się za nią zabrać.
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę :) Lubię ten gatunek, chociaż trafiłam na kilka żenujących książek, ale skoro dałaś aż 10/10 to chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mnie też podoba się taka wyważona całość! Trochę miłości, trochę mistyki, trochę akcji - to jest przepis na fajną książkę.
OdpowiedzUsuńświetnie to podsumowałaś :)
UsuńZupełnie nie wiedziałam, że taka książka istnieje. Zachęciłaś mnie. ;)
OdpowiedzUsuńSkoro tę część oceniłaś na 10/10 to pierwsza musi mieć 11/10:)
OdpowiedzUsuńPierwsza część również bardziej mi się podobała, ale ta też jest świetna. Nie mogłabym jej ocenić inaczej :)
UsuńDużo dobrego słyszałam o tej serii, i poważnie zastanawiam się nad jej przeczytaniem. Chyba się przełamię :).
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać aż przeczytam :D
OdpowiedzUsuń