sobota, 25 maja 2013

36. Nigdy i na zawsze - Ann Brashares

recenzja książki "Nigdy i na zawsze"




"Wiem, że cierpienie nie kończy się wraz ze śmiercią. To dotyczy nas wszystkich, bez względu na to, czy pamiętamy, czy nie"

Pewnie niejednokrotnie niektórzy zastanawiali się co czeka ich po śmierci. Co dzieje się z ich duszą i czy będą coś pamiętać. Z pewnością te osoby chciałyby zmienić coś w swoim życiu, mieć inny 'scenariusz'. Nawet jeśli coś takiego się zdarza, nie pamiętamy tego. A co jeśli jest kilka osób, które wiedzą o swoich przeszłych wcieleniach? Daniel jest jednym z takich ludzi. Posiada Pamięć, ale to nie okazuje się dla niego błogosławieństwem, a przekleństwem.

"Zdarzają się krótkie okresy radości, które trzeba rozciągać na wiele pustych lat, a mnie zdarza się tych pustych lat więcej niż innym ludziom. Trzeba się starać, by trwały jak najdłużej"

Bohater żyje już od setek lat. Miał mnóstwo żyć, nawet już nie pamięta jak często się zmieniał. Jego historia zaczęła się ok 520 r. n.e., kiedy to był żołnierzem, dumnym obywatelem Bizancjum. Wykonując jeden z rozkazów po raz pierwszy zobaczył ją. Dziewczyna miała takie smutne spojrzenie, pogodziła się z tym, co zgotował jej młody żołnierz. I chociaż Daniel nic o niej nie wiedział, w kolejnym wcieleniu rozpoznał ją. Wtedy znał ją jako Sophię i przez wszystkie kolejne lata szukał swojej miłości od nowa.

"Ludzie najwyraźniej nie zdawali sobie sprawy, że stoją na cieniutkiej krawędzi historii człowieka i że każda osoba przed nimi stała na tej samej krawędzi, myśląc, że to cały świat. Gdyby się odwrócili, ujrzeliby za sobą wspaniały pejzaż-ale zazwyczaj się nie odwracali"

W 2004 r. losy Daniela znowu krzyżują się z Sophią. Ale dziewczyna nic nie pamięta i nic w tym dziwnego. Nie posiada Pamięci tak jak chłopak. Teraz ma na imię Lucy i odkąd po raz pierwszy zobaczyła Daniela od razu coś do niego poczuła. On kochał ją od zawsze, ale wyznając co czuje na szkolnym balu popełnia błąd i tarci ukochaną na kilka lat. W tym czasie Lucy odkrywa kilka istotnych faktów, a ogromny udział ma w tym wróżka poznana przez nią zupełnie przypadkowo. Kim jest Constance, a tym bardziej Sophia, o której słyszała również od Daniela? Czy bohaterowie w końcu znajdą szczęście?



Pojęcie reinkarnacji interesuje pewnie wiele osób. Zwykle tak jest, że wszyscy są zainteresowani życiem po śmierci. Ten temat jest ciągle aktualny i wzbudza wiele sprzecznych emocji. Bo w co należy wierzyć? Ja jestem katoliczką i wierzę w Raj. Dla mnie jest to naturalne i chociaż nie zawsze do końca zrozumiałe, znajome. Wiara innych ludzi jest dla mnie interesująca i ciekawi mnie. W tym przypadku, książka jest o kolejnych życiach, które przechodzi bohater. Temat jest już może znany niektórym z innych tego typu powieści, ja jednak czytam ich mało i "Nigdy i na zawsze" okazało się dla mnie oryginalną i ciekawą lekturą.

Do napisania recenzji książki Ann Brashares wzięłam się kilka tygodni po jej przeczytaniu. Nadal jednak świetnie ją pamiętam, bo takich historii nie spotykam często. Autorka stworzyła bardzo ciekawą i wzruszającą opowieść o miłości, życiu i przeznaczeniu. Bohaterowie ciągle się ze sobą mijają, z tym, że on pamięta ją za każdym razem. Zawsze próbuje ją odnaleźć, zdobyć jej przychylność, sprawić by go pokochała. Nie zawsze jest to możliwe, ale Daniel przeżył mnóstwo pięknych chwil z Sophią i jej kolejnymi wcieleniami. Bohater jest tutaj przykładem człowieka, który mimo przeciwności losu nie poddaje się i dąży do wyznaczonego celu, czyli miłości. We wcieleniu, w którym go poznajemy możemy zauważyć jego zmęczenie i smutek. Jest zakochany w Sophii, ale kocha ją też o wiele później. Nie zdaje sobie sprawy, że są to inne dziewczyny i, mimo że dusza jego ukochanej jest właśnie w nich, nie może traktować ich jednakowo. On jednak jest na to ślepy, co jest najważniejszą przeszkodą do tego, by był szczęśliwy. Czy Lucy odmieni tę cechę w Danielu?

Czytając tę opinię doszłam do wniosku, że na Daniela poświęciłam bardzo dużą jej część. Nie dziwi mnie to. Bohater jest najdokładniej opisaną postacią w tej książce. Mamy tu bowiem dwa typy narracji. Jedna jest 3-osobowa i dotyczy Lucy oraz tego co dzieje się obecnie. Ale jest też narrator 1-osobowy, którym jest Daniel. To właśnie z tej części dowiadujemy się o poprzednich wcieleniach chłopaka, o tym co musiał przejść szukając tego, czego tak do końca nie mógł mieć. Poznajemy tu także dwie najważniejsze 'wersje' jego ukochanej: Sophię i Constance. Muszę przyznać, że chociaż początkowo bardzo spodobał mi się ten pomysł, po krótkim czasie zaczął mnie nużyć monolog Daniela. Nie mam tu na myśli tego, że był nudny, bo tak nie było. Po prostu autorka chyba celowo chciała sprawić byśmy mieli wrażenie, że bohater przeżywa konflikt wewnętrzny, że ma tyle sprzecznych emocji, iż nie może wyrazić się w najprostszy sposób. I nie byłoby w tym nic niewłaściwego, gdyby nie wplatanie innych myśli, wydarzeń w tą samą wypowiedź. Sama nie wiedziałam czasami o czym czytam, na czym się skupić i co jest ważne.

Z czasem narracja 1-osobowa jest coraz krótsza, aby całkiem zniknąć. Byłam za to wdzięczna autorce. Bardzo lubię retrospekcje w powieściach, ale zaciekawiła mnie także akcja, która działa się obecnie. Tutaj również dowiadujemy się czegoś więcej o Lucy, ale tak jak już wspomniałam wyżej to Daniel jest tutaj głównym bohaterem. To jego metamorfozy jesteśmy świadkami, a dziewczyna bardzo mu w tym pomogła. Ciekawy jest tutaj wątek z poznawaniem prawdy przez bohaterkę. Powoli zaczyna ona wierzyć, ale nie ma kontaktu z Danielem i boi się możliwej rozmowy. Postanawia sama odkryć tą tajemnicę. Dlatego akcja została też urozmaicona o wątek kryminalny. Zagadka Constance była dla mnie miłym urozmaiceniem. Ciekawy jest też wątek brata Daniela. To znaczy, z jednego z pierwszych wcieleń. Wtedy to Sophia staje się osobą, która ich poróżni, a porywczy i mściwy Joaquim z pewnością będzie szukał zemsty. Bohater powoli wprowadza nowe fakty, by w końcu sprawić, że wszystko wyjdzie na jaw ze zdwojoną siłą. Nie ma tu bardzo porywającej akcji, niemniej jednak autorka potrafiła zaciekawić czytelnika.

Zakończenie powieści było dla mnie małym zaskoczeniem. Odkąd zaczęłam czytać "Nigdy i na zawsze" myślałam, iż jest to powieść jednotomowa. Okazało się jednak, że autorka tak zakończyła akcję, że możemy się spodziewać kontynuacji. Ostatnim, co możemy przeczytać, to list, w którym mamy zarys tego, co czeka nas w kolejnej części. Nie mogę się już doczekać, ale nie wiem kiedy będzie premiera drugiego tomu "Nigdy i na zawsze". Historia Daniela jest niezapomniana i uważam, że powieść spodoba się nie tylko czytelnikom romansów. Autorka porusza bowiem, także inne ważne problemy i możemy znaleźć tu wiele mądrości życiowych. Moja ocena to 8,5/10 Będę musiała się jeszcze zapoznać z innymi książkami autorki. Znana jest ona głównie z cyklu "Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów", którego jeszcze nie czytałam :)



informacje o książce



Książkę przeczytałam w ramach wyzwania 
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu!   

34 komentarze:

  1. Jestem zainteresowana tą pozycją. Zapowiada się naprawdę świetnie, choć ja również nie czytałam jeszcze żadnej z książek Ann Brashares, ale o "Stowarzyszeniu Wędrujących Dżinsów" słyszałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jeszcze nie słyszałam o "Stowarzyszeniu...". Muszę nadrobić zaległości :)

      Usuń
  2. Od dawna miałam ochotę przeczytać tę książkę, jednak jakoś nigdy mi się to nie udało. Trochę kojarzy mi się ona z serią "Nieśmiertelni" (nie pamiętam autorki), ale bardzo ciekawi mnie ta książka. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książki z tematem reinkarnacji skojarzą się pewnie wielu osobom z innymi książkami. Ja czytam jednak takich książek mało. "Nieśmiertelni"... czytałam tylko serię Alyson Noel, nie wiem czy o to ci chodzi :) Ale przyznaję, że coś tam takiego było :)

      Usuń
  3. Czytałam ją jakiś czas temu :) Bardzo mi się podobała, ale czasami akcja za bardzo się ciągnęła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zdarzało się przeciąganie akcji. Jak dla mnie najbardziej to było widoczne właśnie w narracji pierwszoosobowej. Była fajnie napisana i ciekawa, ale czasami mnie męczyła :)

      Usuń
  4. Mam na nią wielką ochotę. Pomysł kojarzy mi się trochę z "Upadłymi" ale podobno to zupełnie inne historie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam jeszcze "Upadłych" więc ci nie pomogę. Kurczę, muszę jeszcze tyle przeczytać! :)

      Usuń
  5. Czytałam doś dawno, ale bardzo miło ją wspominam

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię tego typu powieści. Dopiszę do swojej listy "do przeczytania". Tak czytając ten tekst, przypomniał mi się film "Man from Earth". O człowieku który żył setki lat, nie starzejąc się. Pewnego dnia zbiera swoich przyjaciół i próbuje im to udowodnić,opowiadając swoją historię i ważne wydarzenia, których był świadkiem. Swoją drogą, całkiem fajny film:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z twojego opisu coś mi świta w pamięci. Chyba oglądałam ten film, możliwe, że urywkami. Ale chętnie obejrzę go jeszcze raz. Dziękuję za informację :) Swoją drogą, to całkiem podobna jest akcja książki z filmem :)

      Usuń
  7. Książka czeka u mnie na półce. Już niedługo wakacje i ją przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. czytałam i zakochałam się w niej! ale mi podobała się właśnie bardziej ta część z narracją pierwszoosobową, bardziej zaintereoswana byłam przebiegiem różnych wcieleń Daniela niż chwilą obecną :) a ja szukałam i drugiego tomu nie ma w planach więc nie wiem..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że wiem, że książka ci się podobała. Pamiętam jeszcze twoją recenzję :) Jak się teraz zastanawiam, to nie wiem czy jest sens premiery drugiego tomu. Oczywiście jestem ciekawa losów bohaterów, ale nie wiem jak by to miało wyglądać :/

      Usuń
  9. Urzekła mnie ta historia :) Oby było takich więcej!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wielokrotnie natrafiałam na tą książkę ale nie miałam pojęcia, że jest tak interesująca! Na pewno po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zanim ja kupiłam tę książkę, oglądałam ją przez kilka dni w księgarni. Aż w końcu się skusiłam. Nie żałuję, ze poznałam tę historię :)

      Usuń
  11. Bardzo ciekawa temnatyka, która gdzies tam mnie interesuje. Z mila checia przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zainteresowałaś mnie tą pozycją:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ojej, ale wspaniała historia! Uwielbiam takie egzystencjalne zagadnienia. Naprawdę mam ochotę przeczytać tę książkę. Pewnie u mnie w bibliotece jej nie będzie, ale wtedy rozejrzę się za e-bookiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że cię zaciekawiłam. Życzę udanych poszukiwań :)

      Usuń
  14. Bardzo, bardzo, bardzo chcę przeczytać tę książkę. Jestem prawie pewna, że mi się spodoba, ciekawią mnie podobne historie. Znam tę autorkę z serii Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów i naprawdę miło wspominam te książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, "Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów" też muszę przeczytać :)

      Usuń
  15. Chciałam kiedyś przeczytać tą książkę, ale po Twojej recenzji skojarzyła mi się ona z książką "Upadli", która bardzo mi się nie podobała więc po tą raczej nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co wiem, mojej siostrze "Upadli" bardzo się podobali. Musiałabym przeczytać, żeby się sama przekonać. Jednak myślę, że nie powinno się odrzucać jakiejś książki tylko dlatego, że może przypominać jakąś inną. Nawet jeśli tamta ci się nie podobała. Każda książka jest inna :)

      Usuń
  16. Ma książkę mam wielką ochotę, jednak jak na razie nie było okazji jej przeczytać...:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Koniecznie muszę przeczytać ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Stowarzyszenie... bardzo mi się podobało, więc i tą lekturą nie pogardzę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz! ♥

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...