wtorek, 19 maja 2015

108. "After. Płomień pod moją skórą" Anna Todd


"After" znałam jeszcze zanim zostało wydane, gdyż autorka publikowała rozdziały na wattpadzie. Nie czytałam tego opowiadania na bieżąco, ale dobrze znałam fabułę. Teraz cieszę się, że zapoznałam się z wersją oficjalną, bo "After" sprawiło, że nie mogłam myśleć o niczym innym. 


"To dziwne - pragnąć kogoś i nienawidzić jednocześnie" 

Tessa to dziewczyna, która ma nad wszystkim kontrolę, ma zaplanowaną przyszłość i doskonale wie, co będzie robić za kilka lat. Bardzo dużo uczyła się, by dostać się do wymarzonego collegu i udało jej się - właśnie zaczyna studia na WCU. Wydaje jej się, że ma wszystko, co potrzeba: wspaniałego chłopaka, kochającą, choć wymagającą matkę, marzenia, które niedługo mają się spełnić.

"Nie jesteś w moim typie, tak jak ja nie jestem w twoim. Dlatego do siebie pasujemy... Różnimy się od siebie, a jednocześnie jesteśmy tacy sami" 

Wszystkie plany Tessy ulegają jednak zmianie odkąd tylko przekroczyła próg pokoju w akademiku. Jej współlokatorka to ognistowłosa wytatuowana Steph, a jej znajomi również nie odbiegają od jej normy. Dziewczyna wprowadza Tessę w swój świat już pierwszego dnia. Tak poznaje Hardina, niegrzecznego chłopaka, za którym nie przepada, z wzajemnością.

"Przy tobie... przy tobie chcę stać się dobry, dla ciebie... Chcę być dobry dla ciebie" 

Tessa czuje się onieśmielona w towarzystwie znajomych Steph. Wie, że nie pasuje do ich stylu życia. Imprezy w każdy weekend, pijackie zabawy i bezpośredniość w kontaktach międzyludzkich nie przemawiają do ułożonej, uprzejmej dziewczyny. Chęć dopasowania się do grupy jednak zwycięża i Tessa zaczyna poznawać swoją drugą stronę. Zmienia ją także Hardin - człowiek, którego nie znosi, ale przy którym czuje się zupełnie inaczej, który wyzwala w niej emocje, jakich jeszcze nie doświadczyła.


Dużo słyszało się ostatnio o książce Anny Todd. Bez wątpienia odniosła sukces wydając swoją serię. Zagłębiając się w kolejne rozdziały "After" doskonale zdawałam sobie sprawę, że nie spocznę, dopóki nie przeczytam ostatniego zdania. Ta powieść mnie uzależniła. Właściwie od momentu, kiedy tylko pojawił się Hardin nie mogłam myśleć o niczym innym.

"After. Płomień pod moją skórą" traktuje o tym jak rozwijała się znajomość uporządkowanej i spokojnej Tessy i niegrzecznego wytatuowanego Hardina. Relacja tych dwojga wciąż ulegała zmianie i mogło się to w końcu stać męczące. A jednak nic takiego nie miało miejsca. Stale, z rosnącą ciekawością i żywym zainteresowaniem śledziłam następujące wydarzenia. I przyznam szczerze, że nie były dla mnie nudne ani za pierwszym, ani za drugim, czy trzecim razem. Mogłabym przeczytać tę powieść jeszcze kilka razy i moje odczucia byłyby zapewne takie same. 

Dlaczego? Najprawdopodobniej dzięki namiętności jaka panuje między Tessą i Hardinem i, co najważniejsze, umiejętności autorki do stworzenia takiego nastroju w książce. Anna Todd nieustannie stopniuje napięcie, sprawia, że każdy rozdział jest ciekawy i nie pozwala się oderwać. Naprawdę zaczęłam wyczekiwać aż powieść w końcu się zakończy (nigdy nie czułam tak silnie, żeby to się stało), gdyż przez "After" zaniedbałam wszystko, nie obchodziło mnie nic oprócz powieści, o nic nie dbałam (a to jest dla mnie bardzo niezdrowe).


Mam już pewne doświadczenie jeśli chodzi o opowieści publikowane w odcinkach, z wattpadem zaznajomiłam się już dawno temu. Dlatego zdążyłam zauważyć czym charakteryzują się takie historie (najczęściej są to fanfiction). "After" też się od nich pod tym względem nie różni, ma jednak w sobie coś, co nie pozwala o sobie zapomnieć. Oczywiście ktoś mógłby się zapytać po co kupować książkę, skoro można przeczytać ją w Internecie. To prawda, na wattpadzie nadal znajduje się oryginalna wersja "After", istnieje nawet jej polskie amatorskie tłumaczenie. Ale ja jednak zachęcam do zaznajomienia się z oficjalnym wydaniem. Po pierwsze, to, co znajdziecie w sieci to coś w stylu wersji roboczej - fabuła pozostaje taka sama, ale w wersji papierowej została uzupełniona o nowe wątki, poprawiona. Po drugie czyta się ją o wiele łatwiej i przyjemniej; nie twierdzę, że amatorskie tłumaczenie jest niepoprawne, ale jednak profesjonalne tłumaczenie i korekta są tutaj nieocenione. 

Podobało mi się jak reagują na siebie bohaterowie tej powieści (szczególnie Tessa i Hardin). Narracja jest prowadzona z punktu widzenia Tessy w czasie teraźniejszym (coraz bardziej się do niej przyzwyczajam) więc widzimy jak bardzo się zmienia, jak nowe zachowania różnią się od jej "pierwotnego" usposobienia. Dziewczyna odkąd tylko poznała Hardina zaczyna czuć, że żyje, staje się zupełnie inną osobą. Nie jest kontrolowana przez matkę, ani przez normy jakich się wcześniej trzymała. Przy Hardinie staje się emocjonalna, rozedrgana i wrażliwa.

Co mogę powiedzieć o Hardinie? Z pewnością był dla mnie zagadką, nigdy do końca nie wiedziałam co nim kieruje. "After" polubiłam również dla niego, szczególnie dlatego, że pojawiał się bardzo często. Hardin to typ niegrzecznego chłopca, nie bawiącego się w związki i nie kochającego nikogo poza samym sobą. Jednak w miarę rozwoju akcji można było zauważyć, że to zachowanie na czymś się opiera, ma drugie dno. Martwiło mnie, że relacja głównych bohaterów rozwija się tak szybko (naprawdę miałam czasami ochotę wziąć popcorn i przyglądać się temu dalej :P), to nie pasowało mi ani do Tessy, ani do Hardina. Ale to wszystko przez namiętność, która oślepiła w pewnym momencie również mnie. I tutaj muszę zawrzeć pewne ostrzeżenie, gdyż książka jest przeznaczona dla osób dorosłych. Jest tu dosyć sporo erotyki (za czym niespecjalnie przepadam, ale w tym przypadku mogę to znieść). Niepełnoletni czytają na własną odpowiedzialność (wiem, że to Was tylko zachęci; tak tylko mówię :P) 

Podsumowując, pierwsza część "After" zrobiła na mnie duże wrażenie i z przyjemnością poznałam tę historię. Tytuł ("Płomień pod moją skórą") idealnie oddaje nastrój i charakter tej powieści. Po spektakularnym zakończeniu miałam trudność z pozbieraniem się: za dużo emocji w tym samym czasie. Oceniam na 5/6. Czy polecam? Pewnie, że tak (oczywiście pełnoletnim czytelnikom :P).






WYZWANIA: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu!, Czytam opasłe tomiska

12 komentarzy:

  1. Mi książka zupełnie się nie spodobała (recenzja na moim blogu), ale jak mówili starożytni Rzymianie, o gustach się nie dyskutuje. Książka ma wspaniałą okładkę, ale jak widzę, nie tylko polska jest taka ciekawa. Najbardziej ze wszystkich lubię tę ostatnią, jaką przedstawiłaś. Pozdrawiam.

    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna recenzja ;) A na książkę może kiedyś zwrócę większą uwagę:)
    gabxreadsbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa recenzja. Książka kusi mnie już od dawna i widziałam, że pojawiła się w bibliotece, a więc przeczytam z całą pewnością :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o niej już tyle zła, że więcej by się nie zmieściło. Tym razem odpuszczam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam, mam, mam! A z targów sobie przywiozłam drugi tom, to nic, że nie czytałam pierwszego i tak się cieszę z samego "mienia" :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam jeszcze okazji po tę książkę sięgnąć, a wiele o niej słyszałam. Dlatego też zamówiłam ją sobie w bibliotece. Teraz tylko czekam ,aż będę ją mogła odebrać i zacząć czytać ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Z każdą kolejną recenzją mam coraz większą ochotę zapoznać się z treścią książki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książkę mam w planach:) Choć wolę ją przeczytać na wakacjach, skoro zajmowała Ci każdą wolną chwilę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Strasznie chcę ją przeczytać, nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. a ja mimo wszystko nie czuję się zainteresowana tą pozycją :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiem czy sięgnę, bo ostatnio czytałam podobną powieść Trzy metry nad niebem i była beznadziejna.
    Więc mam taki uraz bo historia wydaję się bardzo podobna ;)
    W moim świecie zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie akurat ta powieść zirytowała do granic możliwości i trochę żałuję, że straciłam na nią czas. :<
    Pozdrawiam,
    Kalorka czyta

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz! ♥

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...