sobota, 23 lutego 2013

21. "Brzydcy" Scott Westerfeld

recenzja książki "Brzydcy"

Niedawno przeczytałam książkę "Brzydcy" Scotta Westerfelda. Byłam ciekawa świata w niej przedstawionego, chociaż wiedziałam już, że będzie to bardzo trudne. Do tej pory sprawa wydaje mi się nieco skomplikowana, ale myślę, że już połapałam się o co chodzi w powieści. Spróbuję opisać to w jak najprostszy sposób.


"Każda cywilizacja ma swój słaby punkt"

Świat, w którym żyje Tally Youngblood już od dawna rządzi się innymi zasadami. Ludzie są podzieleni na brzydkich i ślicznych. Kiedy brzydki kończy 16 lat przechodzi operację, która zmienia cały jego wygląd. Staje się wtedy idealnym, doskonałym człowiekiem z wielkimi oczami wzbudzającymi u wszystkich zachwyt. W Mieście Nowych Ślicznych jego życie to ciągłe imprezowanie i zabawa, brak jakichkolwiek obowiązków, czy trosk. Dla wszystkich ludzi jest to proste i zrozumiałe. Brzydcy czekają tylko swoich 16 urodzin, aby zostać ślicznymi. W szkole uczą się, że to było rozsądne rozwiązanie po tym, jak upadła cywilizacja Rdzawców.

"Kiedy stajesz się śliczny, zmienia się nie tylko twój wygląd"

Tally marzy o idealnym świecie ślicznej od zawsze. Nie cierpi swoich małych ust, blisko osadzonych oczu i kędzierzawych włosów. Pragnienie dziewczyny jest jeszcze silniejsze po tym, jak jej przyjaciel Paris przeszedł już operację. Bohaterka bardzo za nim tęskni a trzymiesięczna różnica wieku wydaje się ciągnąć w nieskończoność. Pewnego razu postanawia przejść do Miasta Nowych Ślicznych i chociaż go zobaczyć. Ten pomysł nie przebiega po myśli Tally, ale przynajmniej przy ucieczce poznaje inną brzydką- Shay.

"Robienie tego, co należy, zawsze jest nudne"

Dziewczyny zaprzyjaźniają się i razem spędzają bardzo ciekawie czas. Shay uczy Tally jak latać na desce, razem robią różne numery, co jest normalne w ich wieku, bo niedługo w tym samym czasie przejdą operację. Shay nie jest jednak szczęśliwa z tego powodu. Ciągle mówi o tym, że chce zachować swoją twarz, zostać sobą. Tally nie traktuje tego poważnie. Jednak kiedy przyjaciółka opowiada jej o dawnych znajomych, którzy uciekli przy pomocy tajemniczego Davida do miejsca, które nazywa Dymem wie już, że nie żartuje. Po zniknięciu Shay Tally musi wybrać, czy wydać przyjaciółkę, czy nigdy nie stać się śliczna. Bohaterka dowiaduje się przy okazji informacji, która może odmienić jej dotychczasowy świat. Co wybierze Tally? Czy poświęci życie ślicznej dla przyjaciółki? Jaką wiedzę posiada David?



Tak jak już wspomniałam, książkę trudno jest zrozumieć. Można wywnioskować, że akcja toczy się 300 lat po Rdzawcach. A kim byli Rdzawcy? Była to cywilizacja, która w niewiadomy sposób upadła. Do dziś zostały po nich tylko ruiny miast. Aby naprawić ich błędy powstał nowy ład na świecie. Z historii, którą znają uczniowie wiadomo, że Rdzawcy prawie zniszczyli świat. Wycinali drzewa, zabijali zwierzęta, prowadzili wojny. I najważniejsze- byli brzydcy, nie przechodzili operacji. To dlatego od ponad 300 lat wszyscy muszą wykonać zabieg, który sprawia, że co prawda są śliczni, doskonali, ale też bardzo do siebie podobni. Wcześniej, aby coś załatwić sugerowano się wyglądem. Aby nie popełniać błędu Rdzwaców, ludzie po operacji są prawie identyczni, wszyscy są śliczni.

Wgłębiając się dalej w akcję książki można dojść do wniosku, że brzydcy to zwyczajni ludzie, którzy mają swoje indywidualne cechy, różnią się wyglądem, czyli tak naprawdę tacy 'brzydcy' jak mówią o tym bohaterowie nie są. Odkąd byli oni mali widzieli piękne twarze swoich rodziców, nauczycieli, opiekunów. Słuchali o tym, że nie są ładni, ale na pewno takimi się staną po 16 urodzinach. Natomiast trudno mi sobie wyobrazić tych 'ślicznych', bowiem po operacji stają się typowymi lakami barbie. Na nowo formowane są kości, skóra zastępowana inną, zmieniany kolor oczu, twarz jest jak wyrzeźbiona. Wydają się sztuczni, ale wszyscy się nimi zachwycają.

Wracając do Rdzawców, są to ludzie żyjący teraz, obecnie, albo z naszej niedalekiej przyszłości. W świecie przedstawionym w książce bohaterowie uważają ich za szaleńców, nie rozumieją ich sposobu postępowania. Zdumiało mnie, kiedy co jakiś czas były opisywane przedmioty dla nas znane, ale w taki sposób, aby jak najprościej to zrozumieć. I tak np. jest helikopter, kolejka górska, tory kolejowe, samochody, albo chociażby wspomniana już lalka barbie. Dla bohaterów jest to dziwne, oni żyją w nowoczesnym świecie. Jedzą liofilizowane jedzenie, noszą obrączki interfejsowe i bransoletki bezpieczeństwa, odpowiednikiem samochodu jest lotowóz, latają na deskach, rozmawiają z pokojem, jeżeli czegoś chcą po prostu przechodzi to przez ścianę. Są oburzeni, kiedy słyszą, że można ścinać drzewa albo zabijać zwierzęta.

Co do postaci, myślę, że najciekawszymi są Tally, która jest główną bohaterką, Shay oraz David. Tally marzy o tym, by stać się śliczna. Jej przeciwieństwem jest jej przyjaciółka. Nie chce ona mieć takiego życia, uważa to za nudne i monotonne. Chce mieć swoją prawdziwą twarz. Tuż przed swoim zniknięciem z Brzydalowa opowiada Tally o Dymie, chociaż jest to tajemnica. Ludzie, którzy nie przechodzą operacji i do końca życia są brzydcy mogą stanowić zagrożenie dla kilkusetletniego porządku na świecie. Interesują się nimi Wyjątkowe Okoliczności, co oznacza ciągłe ukrywanie się przed nimi. Shay ma nadzieję, że przyjaciółka pójdzie z nią, jednak Tally bardzo zależy na byciu śliczną i dołączeniu do Perisa. Wkrótce jednak musi dokonać wyboru, który może spowodować poważne zmiany. David natomiast jest osobą, która doprowadza uciekinierów do Dymu. Jest on bardzo tajemniczą osobą, ale później poznajemy jego historię. Brzydcy słyszeli o nim i Dymie, ale uważali to za nieprawdę. To on najbardziej pomaga uświadomić czytelnikowi czym jest piękno i co jest piękne. Nigdy nie widział jeszcze twarzy ślicznych dlatego jest bardzo wiarygodny.

Podsumowując, pomysł na książkę jest fajny, ale trochę nudziłam się w trakcie czytania. Doceniam nawet to, że tak było początkowo, bo w ten sposób mogłam spokojnie zrozumieć świat brzydkich. Trochę jednak mi tu brakowało akcji, a kiedy się już pojawiła byłam już w trzeciej części. Powieść dzieli się na trzy części właśnie, każda ma tytuł i zaczyna się cytatem. Myślę, że nie jest to może znakomita książka, ale naprawdę warta przeczytania. Zwłaszcza teraz, kiedy operacje plastyczne są coraz modniejsze. Nie chciałabym żyć w świecie, w którym nikt nie jest oryginalny, a zabawa i szczęście są tylko pozorne. Oceniam na 8/10 i kończę cytatem z części I

Czyż nie byłoby cudownie stworzyć społeczeństwo pełne pięknych ludzi?
(Yang Yuan, cytowany w 'The New York Timesie')



informacje o książce



                        Książkę przeczytałam w ramach wyzwania 
                       Przeczytam tyle, ile mam wzrostu!

13 komentarzy:

  1. Książkę kiedyś wypożyczyłam z biblioteki, ale później oddałam, bo stwierdziłam, że mi się raczej nie spodoba i szkoda czasu. Dalej mam pewne wątpliwości, co do niej, ale po tak wysokiej ocenie może się jeszcze zastanowię:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że książka by mi się nie spodobała, dlatego czytanie jej sobie daruję. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie to jest jedna z najgorszych książek, jakie przeczytałam. Słabo ją teraz pamiętam (na szczęście), ale wiem, że bardzo mi się nie spodobała i ogromnie mnie wynudziła.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię nudzić się podczas czytania, zresztą tego to chyba nikt nie lubi, więc skoro twierdzisz, że brak tutaj dynamicznej akcji, to ja chyba jednak spasuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na samym początku byłam zaintrygowana tą książką, ale potem już znacznie mniej. Pomysł był świetny (gdybym tam była to sama bym musiała się oddać operacji). Jednak skoro Ciebie nudziła, to mnie tym bardziej może zanudzić. Odpuszczam sobie, mimo dobrej oceny.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam dwie części serii dawno temu, kilka tal i nie za bardzo pamiętam co się działo, ale twoja recenzja rozjaśniła mi w głowie :) potwierdzam pomysł fajny, jednak co na temat nudzenia się podczas czytania nie mogę się wypowiedzieć bo nie pamiętam jak to było :(

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo życiowa tematyka, mówiąca,że ładniejszy ma w życiu lepiej. Nei lubbie nudzić się podczas czytania, ale jestem ciekawa tej ksiąązki:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zauważyłam tę serię w bibliotece, ale jakoś mnie do niej nie ciągnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak tylko zobaczyłam, że piszesz, iż brakuje dynamizmu, straciłam ochotę na tą pozycję, mimo, że początkowo wydawała się interesująca ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam wszystkie trzy części w wakacje rok temu - recenzje mam jeszcze na blogu - i pamiętam, że bardzo mi się podobały. Pierwszy tom może nie aż tak - ale drugi i trzeci.
    Polecam zwiastun do tej serii - fajne zrealizowany - składający się z slajdów i podpisów do nich - całość bardzo dobrze wypada.
    Mam go pod recenzją (http://zakladkadoprzyszlosci.blogspot.com/2011/08/cena-piekna.html) i serdecznie zachęcam do lektury następnych części.
    I polecam jeszcze Lewiatana - też trylogia od tego samego autora :)

    OdpowiedzUsuń
  11. oj nuda to największy grzech jaki może popełnić autor! zdecydowanie odpuszcam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Usłyszałam o tej książce niedawno. Bardzo zaciekawił mnie pomysł takiego przedstawiania świata. Nie wiem czy się zdecyduje, ale może kiedyś, kto wie? Jednak na razie sobie odpuszczę, bo moja lista książek do przeczytania jest zdecydowanie za długa i jakoś specjalnie nie ciągnie mnie do tej książki :D

    http://recenzentka-carrie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz! ♥

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...