Nie mogłam się doczekać kiedy przeczytam "Osaczoną". Poprzednia część skończyła się w najciekawszym momencie, czyli najgorszym jaki może być dla czytelnika. Książka trochę poczekała na swoją kolej, ale długo nie mogłam wytrzymać i zaczęłam czytać.
"Wszyscy mamy w sobie pierwiastek zła"
Po tym jak Neferet uwolniła Kalonę Zoey i jej przyjaciele uciekają do tuneli. Nie jest tam stuprocentowo bezpiecznie, ale w tym momencie to jedyne miejsce, w którym można się tak czuć. Wszystko przez czerwonych adeptów, którzy według bohaterki nie są godni zaufania. Stevie Rae uważa, że odzyskali człowieczeństwo lecz Zoey zaczyna podejrzewać, iż jej najlepsza przyjaciółka coś przed nią ukrywa. Nie ma jednak czasu się nad tym zastanawiać, bo teraz ważniejszy jest plan wygnania Kalony.
"Życie to nie bajka (...) ! Nie ma gwarancji szczęśliwego zakończenia"
Kalona jest typem upadłego anioła, który zstąpił na ziemię, co znaczy, że jest nieśmiertelny. Można go jednak uwięzić albo zmusić do ucieczki. Pewne jest, iż pierwsze wyjście z tej sytuacji się nie powiedzie, bo demon nie da się schwytać tak łatwo jak poprzednio. Pozostaje więc plan B. Jedna z czerwonych adeptek pisze prorocze wiersze, które wydają się niezbędne w ich dalszych krokach. Wszystko jednak komplikuje nieoczekiwany i prawie śmiertelny wypadek Zoey.
"Kieruj się sercem i intuicją, a nie popełnisz błędu"
Aby przeżyć główna bohaterka musi wrócić do Domu Nocy, gdzie zapewnią jej profesjonalną opiekę. Szkoła nie jest już tym samym miejscem co przedtem. Rządy sprawuje tam Kalona i Neferet. Wszędzie kręcą się synowie demona Kruki Prześmiewcy, kontrolując wszystkich i wszystko. Uczniowie sprawiają wrażenie klonów i coraz bardziej odwracają się od Nyks. Zoey wie, że nie można na to pozwolić, ale także zostać w Domu Nocy dłużej niż to konieczne. Sytuacji nie poprawia fakt, że coś wydarzyło się w przeszłości, co sprawia, iż Kalona jest jej dziwnie bliski. Dziewczyna nie chce w to wierzyć. O czym dowiedziała się Zoey i czy jest jakikolwiek sposób na powstrzymanie upadłego anioła?
"Osaczona" to już piąta z kolei część Domu Nocy. Wydawało mi się, że będzie to coś nowego. Po tym co się wydarzyło myślałam, że autorki zmienią trochę taktykę pisania. Chodzi mi tu o miłosne perypetie Zoey. Poprzednio pisałam, że cieszę się, iż bohaterka nie ma już chłopaków, bo dzięki temu coś się działo. Teraz też nie mogę narzekać, ale problemy z częstym zakochiwaniem się dziewczyny pojawiły się znowu. Miałam wrażenie, że czytam serię od początku, z tym, że Lorena zastąpił Stark. A tak przy okazji, uwielbiam tego bohatera :) Jak to było wspomniane w książce jest 'wielką niewiadomą', przez co jest strasznie ciekawym osobnikiem. Mimo, że Zoey jest jaka jest to jemu najbardziej kibicuję w walce o jej serce. No, ale stał się czerwonym adeptem, sługą Neferet, co znaczy, że jest niebezpieczny. Zoey uważa, że jest osobą, która pomoże mu odzyskać człowieczeństwo.
Akcja toczy się tylko kilka dni, tak jak zwykle poprzednie części. Większość czasu Zoey jest w Domu Nocy i to tam się głównie skupia tok wydarzeń. Książka jest grubsza i dziwne się może wydawać, że przez tak krótki okres dużo się dzieje. Tak naprawdę jest to głównie znajdywanie rozwiązania zagadkowego wiersza, który może pomóc w wygnaniu Kalony i opisywanie nowej sytuacji w Domu Nocy. Jestem trochę zawiedziona, że najwięcej działo się w ostatnich rozdziałach, ale już zdążyłam się częściowo przyzwyczaić. A książka wygląda na grubą, bo jak zauważyłam bardzo dużo wydarzeń, które już zresztą były wcześniej, jest przypominanych. Jeżeli ktoś czyta "Osaczoną" to najprawdopodobniej zapoznał się z poprzednimi częściami. Wydaje mi się zbędne takie przywoływanie zdarzeń, które nie mają większej roli w toczonej akcji. Przyznam się, że omijałam takie retrospekcje.
Jestem mile zaskoczona, że autorki pofatygowały się o własne napisanie wierszy. Owszem, poezja pojawiła się też w innych częściach, ale były to głównie cytaty z dzieł znanych poetów. Tutaj, mimo że to może nie dzieła sztuki, są 2 wiersze, często przywoływane jako rozwiązanie zesłane przez Nyks. No i jeszcze przepowiednia o powrocie Kalony z "Nieposkromionej". Podoba mi się dodatkowy trud, który podjęły autorki. Z chęcią sięgnę po kolejną część. Oceniam na 7/10
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu!
Czytam fantastykę!
Ostatnia w miarę dobra część Domu nocy. Od Kuszonej juz się zaczęło nudziarstwo
OdpowiedzUsuńNa razie odpuszczam sobie Dom Nocy. Mam wiele innych ciekawszych książek do przeczytania więc recenzje kolejnych części mogą pojawić się w nieco dalszej przyszłości :)
Usuńczytałam tylko pierwszy tom i nie mam pojęcia kto to Stark, Kalona ani Loren :P
OdpowiedzUsuńjeśli mam być szczera to "Naznaczona" to jedna z najgorszych książek jakie czytałam. jak dla mnie to zbyt schematyczna i nieciekawa, a zanadto wypełniona przekleństwami i kolokwializmami książka. kolejnych tomów nie zamierzam czytać.. czuję się w tym odosobniona. w blogosferze wciąż pojawiają się recenzje kolejnych tomów i większość recenzentów jest nimi zachwycona.. tylko nie ja. no cóż, chyba jak zawsze inna ;p
Przyznam się, że ja również czuję się odosobniona, bo wszędzie czytam negatywne opinie, a seria z każdym tomem jest przeze mnie coraz lepiej postrzegana. Ale to prawda, często czytam recenzje książek z tej serii :) Nie dziwię się, że saga nie przypadła ci do gustu, ja też długo nie mogłam się przełamać :P
UsuńJa tam cały Dom Nocy lubię w sumie :) Mam za sobą każdą cześć, która się u nas pojawiła, a lada dzień biorę się za "Przysięgę Smoka" :)
OdpowiedzUsuńTo chyba była jak na razie najlepsza z części, które przeczytałam (a czytałam też już Kuszoną) z Domu Nocy. Mam jeszcze 3 nieprzeczytane tomy..
OdpowiedzUsuńOgólnie to Zoey, jej przyjaciele (oprócz Afrodyty która ma mózg i trochę Starka choć ten nie wiem jak może tak sobie po prostu dzielić się Zoey, bo tacy wyrozumiali chłopcy nie istnieją .__.) i język mnie wpieniają, ale fabuła i akcja są naprawdę ciekawe.. :)
Czytałam "Naznaczoną". Moim zdaniem to najbardziej denna książka jaka powstała w dziejach literatury. Choć zakwalifikowanie jej do literatury to obraza dla prawdziwych książek.
OdpowiedzUsuńdodałam recenzję do wyzwania,
OdpowiedzUsuńdziękuję za link :)
Dla mnie ta książka nie była taka zła :) Poprzednie części były gorsze.
OdpowiedzUsuńCzuje taki wstred do tego duetu, bo ich ksiazki mi nie podpadają do gustu.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciągnie kontynuacja tej serii po rocznej przerwie - w bibliotece nie mogłam napotkać Wybranej (-,-) na szczęście książki stoją na półce i się zabiorę za niedługo za nie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://mojswiat-ksiazek.blogspot.com/
Skończyłam tę serię na 4 części i nie zamierza do niej wracać, choć, o ile zobaczę ją w bibliotece...
OdpowiedzUsuńTa seria nigdy się nie kończy... ja niestety skończyłam ją na 2 tomie.
OdpowiedzUsuńTa seria ciągnie się niczym "Moda na sukces", ale muszę przyznać, że czytam ją nadal, pomimo, że ilość tomów wkrótce dobije do dziesiątki. Osaczona to chyba jednak ostatnia z części, które czytałam z przyjemnością (późniejsze to już objawy mojego masochizmu).
OdpowiedzUsuńDodałam twojego bloga do obserwowanych i zapraszam do mnie :)
http://zielonadachowka.blogspot.com/
Nominowałyśmy cię do Liebster Award :)
OdpowiedzUsuńcoraz wiecej recenzji mnie ciagnie w strone Domu Nocy lecz równie duzo osob mi ją odradzam. Podejrzewam, ze predzej czy pozniej i tak po nią sięgne bo uwielbiam wampiry:)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, recenzja zachęcająca :) + dodaję i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuń