"Co zatem powinienem zrobić z moimi ustami? Z moją mocą? Z moim dniem?"
Grace kiedyś doświadczyła czegoś, czego nie zapomni do końca życia. Będąc zaledwie małą dziewczynką prawie straciła swoje życie, nawet teraz nie pamięta jakim cudem przeżyła. Pewnego zimowego dnia została zaciągnięta do lasu przez wilki. Mimo młodego wieku zdawała sobie doskonale sprawę z tego, że zwierzęta ją zabiją. Nie robiła jednak nic, by temu zapobiec. Leżała tylko nieruchomo na śniegu wpatrując się nieobecnym wzrokiem w niebo, zgadzając się na ból jaki wywoływały ugryzienia. Ale kiedy myślała, że to koniec zauważyła jak jeden z wilków niespokojnie się porusza, waha się. Długo wpatrywała się w niezwykłe oczy zwierzęcia, mając wrażenie, że ono ją rozumie. Potem obudziła się w szpitalu.
"(...) on był równie delikatny jak jesienny motyl czekający, aż zniszczy go pierwszy mróz"
Od tamtego momentu minęło 6 lat. Przez wszystkie lata Grace każdej zimy obserwowała swojego wilka, który zawsze obserwował ją z lasu za jej domem. Dziewczyna każdego roku z niecierpliwością czekała na zimę, kiedy to pojawiały się wilki. Mimo wydarzeń jakie kiedyś przeżyła zaczęła interesować się tymi zwierzętami. W końcu jej przyjaciele, jak i ona sama, zaczęli nazywać jej zachowanie obsesją. Grace bynajmniej się z tym nie kryła. Czuła niezwykłą więź ze swoim wilkiem, chociaż mogła go tylko obserwować. Zwierzę nigdy nie zbliżyło się do niej blisko.
"Byłem nieokiełznany i poskromiony, rozdarty na strzępy i po raz pierwszy kompletny, zachłyśnięty byciem wszystkim tym jednocześnie"
Bohaterka odkryła całą prawdę po tym jak został zabity Jack Culpeper. Wszyscy mieszkańcy od razu doszli do wniosku, że winę za to ponoszą wilki. Zorganizowano więc polowanie na te zwierzęta. Kiedy zrozpaczona Grace wróciła do domu zauważyła chłopaka leżącego przy jej drzwiach. Od razu wiedziała, że to jej wilk zanim jeszcze spojrzała w jego piękne złotożółte oczy. Grace nigdy nie wierzyła w istnienie wilkołaków, ale nie wahała się ani chwili. Chłopak został postrzelony a ona natychmiast zawiozła go do szpitala. Kim jest ten chłopak? Jaki sekret skrywa? Czy Grace należy do jego świata?
"Drżenie" Maggie Stiefvater to powieść, którą chciałam przeczytać już od dłuższego czasu. Nie zraziłam się grubością książki, bo muszę przyznać, że jest ona bardzo obszerna. Zachęciły mnie pozytywne opinie z tyłu książki (bo czytałam jakoś mało recenzji o powieści na blogach), informacja w jak wielu krajach została wydana, jak i "ochy i achy" mojej siostry nad tą serią. Oczywistym stało się dla mnie, że w końcu muszę przeczytać "Drżenie". Była jeszcze jedna sprawa. Miałam cichą nadzieję, że dowiem się o co chodzi w tej dziwnej okładce. Przyznaję, że jest ładna, ma lekko wypukłe kropki imitujące płatki śniegu. Jest las, zima, co jest oczywiste, bo wtedy pojawiają się wilki. Nie mogę tylko zrozumieć tej czerwonej parasolki na pierwszym planie. Nie dowiedziałam się o co chodzi, może to jest jakiś symbol, którego nie mogę zrozumieć. W każdym razie mam nadzieję, że kiedyś dowiem się co na myśli mieli graficy :)
Co do samej powieści... Mimo swojej obszerności przeczytałam ją w jeden dzień. Książkę czyta się bardzo szybko. Autorka posługuje się łatwym, prostym językiem, przedstawiając świat w zrozumiały sposób. Wszystko bardzo łatwo jest sobie wyobrazić, nawet bardziej skomplikowane fakty. Ale przez tą prostotę zabrakło mi głębi, jakiegoś ukrytego znaczenia. Możliwe, że takiego nie ma. Książka jest po prostu świetnym sposobem na zabicie czasu, chwilą w której na jakiś czas oderwiemy się od problemów.
Narracja w książce jest prowadzona w dwóch osobach: Grace i Sama. Każdy rozdział zaczyna się wspomnieniem narratora oraz podaniem temperatury. Jest bowiem ona bardzo ważna dla całej akcji. Kiedy nadchodzi jesień i robi się zimno niektórzy ludzie zmieniają się w wilki. Swoją postać odzyskują z nadejściem wiosny. Każdy z nich ma jednak określoną ilość czasu, po którym zostają wilkami już na zawsze. Jest to nowy sposób pokazania tego typu powieści. Pomysł autorki jest oryginalny i ciekawy, przedstawiony w logiczny sposób. Nie ma tutaj chwili zaskoczenia- przez to, że narratorem jest również Sam (czyli wilk Grace), od samego początku wiemy kim jest. Mimo tego miałam wielką potrzebę dowiedzenia się w jaki sposób wszystko się wyda, co stanie się później. Przyznaję, że książka bardzo wciąga.
Jest tutaj także poruszony problem samej Grace. Tak naprawdę nie wiedziałam jak mam ją traktować. Bo oczywistym jest, że Sama bardzo polubiłam, jest taki uroczy i prostoduszny, kochany. Główna bohaterka natomiast na początku może wydawać się nawet ciekawa. Ale kiedy zaczęłam się nad nią zastanawiać, doszłam do wniosku, że chyba nienaumyślnie autorka zrobiła z niej wariatkę. Rozumiem, że rodzice nie poświęcali jej dużo czasu, stała się przez to samodzielna, ale też samotna. Dlatego zaczęła poświęcać większość swojego czasu na obserwowanie, czytanie i myślenie o wilkach. Sama przyznaje się, że ma obsesję. Jak dla mnie to trochę dziwne. Nie wiem co by z nią dalej się stało, gdyby nie okazałoby się, że jej wilk jest tak naprawdę Samem, człowiekiem. "To była miłość od pierwszego wejrzenia"- Grace zakochała się w zwierzęciu...
Bohaterka jest też czymś w rodzaju tajemnicy. Jest jedyną jak dotąd osobą, która nie przeszła przemiany w wilka po tym jak została ugryziona. Zakochana w Samie, którego to może być ostatni rok, chce dowiedzieć się dlaczego tak się stało, by być ze swoim ukochanym na zawsze. To też jest wątek, o którym chce się czytać. Autorka często kiedy narratorem był Sam wplatała w jego myśli teksty piosenek, które sam wymyślał. Było to ciekawe, wiele mówiło o bohaterze. Miałam wrażenie jakby autorka była wielką fanką poezji Rilkego, której było nawet sporo, bo na jej przykładzie Sam tłumaczył Grace to, czego za nic nie rozumiała. Według mnie nie był to zbyt dobry materiał do nauki, bo chociaż na ogół lubię poezję, ten poeta wcale do mnie nie przemawia, słabo rozumiem jego teksty. Ale jak widać autorka je uwielbia :)
Podsumowując, książka jest ciekawa, wciągająca, jednak jest raczej powieścią dla zabicia czasu. Fabuła jest ciekawa, wszystko ładnie się wyjaśnia, ale jest to lektura raczej przeciętna. Jestem wdzięczna autorce za zakończenie. Jestem świadoma, że nie musiała tak kończyć powieści, mogła zostawić czytelnika w niepewności, jednak nie zrobiła tego.Zostawiła wolny wybór: jeśli komuś się spodobało przeczyta dalej, jeśli nie, spokojnie może skończyć na jednym tomie. Ja jestem ciekawa tego co może się wydarzyć później więc z chęcią przeczytam kontynuację. Tymczasem oceniam "Drżenie" na 3/6
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu!
Czytam fantastykę
Kiedyś chciałam przeczytać tę książkę bo motyw z przemianą w wilka na zimę wydawał mi się całkiem ciekawy, ale później chęć poznania tej historii mi przeszła i teraz jakoś nie przewiduję tej książki w czytelniczych planach ;)
OdpowiedzUsuńZe mną było podobnie. Z tym, że ja jednak przeczytałam tą książkę :) No i wciągnęłam się w kolejną serię :)
UsuńCzytałam i jest to książka którą jako pierwszą zrecenzowałam na blogu. Mam więc do niej pewien sentyment, ale nie powiem żebym była z tej recenzji zbyt pochlebnej mi się wydaje zadowolona. Może ją kiedyś poprawie? Mimo wszystko dobrze wspominam tę książkę.. Wydaje mi się jednak, że następna część jest gorsza, nudniejsza. Akcja rozpoczyna się dopiero po przekroczeniu jeśli dobrze pamiętam połowy książki. Mam nadzieję, że tobie bardziej przypadnie do gusty. Ja natomiast mam nadzieję na zaskakujące "Ukojenie" jako zakończenie trylogii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Dziękuję za twój komentarz :) Słyszałam właśnie, że drugi tom nie zachwyca jakoś swoim dynamizmem :) Szkoda, ale nie będę martwić się na zapas. I tak rzadko nie kończę jakiejś serii więc miałam nawet w planach przeczytanie kontynuacji :)
UsuńSłyszałam o tej książce, pewnie kiedyś po nią sięgnę, bo idealnie wpasowuje się w mój gustu. :)
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć :)
UsuńKocham "Drżenie"! Jest to jedna z moich ulubionych książek i wiem, że każdy może mieć swoje zdanie, więc ja oceniam całą serię na 10/10.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To prawda, dlatego jest tak wiele blogów z recenzjami. Gdyby każdy uważał tak samo, świat byłby nudny :P Ja książkę uważam raczej jako przeciętną i szanuję twoje zdanie :)
Usuń"Drżenie" to jedna z moich ukochanych trylogii, której bez żadnych wątpliwości dałam 10/10! Powieść jest obszerna, to prawda, ale spotkałam się już z grubszymi i z pewnością nudniejszymi pozycjami. Przez wszystkie strony "Drżenie" nie zawiodło mnie ani razu, podobnie jak następne części. To prawda, że Grace jest może trochę zwariowana, ale to właśnie dodaje tej powieści blasku. Gdyby główna bohaterka była wilkołaczą wersją Belli ze "Zmierzchu" nie zniosłabym tego.
OdpowiedzUsuńNo tak, co do wilkołaczej wersji Belli masz rację :D Ale tak okropnie mi przeszkadzała ta miłość do wilka, uh. Zgadzam się jednak z tobą co do tego, że powieść czyta się szybko i miło spędza się przy tym czas. Myślę, że jest to jedna z większych zalet tej książki :)
UsuńBardzo polubiłam 1 i 2 część tej trylogii, trzecią byłam zawiedziona. To prawda jest przeciętna jeżeli mówimy o kunszcie literackim - język jest prosty jak drut, ale coś w sobie "Drżenie" jednak ma:)
OdpowiedzUsuńRacja, ma coś w sobie. Chociaż raczej długo nie pamięta się całej akcji. Muszę przyznać, że mimo wszystko polubiłam już tą serię :)
UsuńCzytałam już całą trylogię i przyznam, że mi się podobała ;)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa kolejnych tomów :)
UsuńKiedyś miałam ochotę na tę książkę, ale teraz.... No cóż, nie chcę kolejnego zabijacza czasu, który nic nie wnosi do życia, a jest tylko kolejną powtórką paranarmal romance. :)
OdpowiedzUsuńUważam, że czasami warto przeczytać jakiegoś zabijacza czasu, to odstresowuje :) Jednak pamiętam twój ostatni komentarz i wiem, że robisz sobie przerwę od tych wszystkich 'paranormali' :)
UsuńOoo w jeden dzień takie tomiszcze!! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńJa również ilekroć spoglądam na okładkę zastanawiam się dlaczego parasolka jest na pierwszym planie?
Bardzo dobra recenzja. Wzbudziła moją ciekawość i chęć sięgnięcia po tę pozycję:)
Bardzo cieszę się z twojego komentarza. Ale przeczytanie tej książki w jeden dzień to wcale nie jest taki wielki wyczyn :) Czyta się ją bowiem bardzo szybko i przyjemnie :)
Usuńzgadzam się zupełnie. przyjemna, ale dupy nie urywa ;)
OdpowiedzUsuńps. ja też nie ogarniam tej parasolki xd
Ta parasolka chyba zostanie tajemnicą ;)
UsuńKsiążka w sumie w porządku. Akcja rzeczywiście jest bardzo wciągająca. Myślę jednak, że pisarka z rozmysłem stworzyła główną bohaterkę, jako "wariatkę". No i ja bardzo lubię poezję Rilkego. Myślę, że powieść jest dość dobra, ponieważ "Drżenie" to pierwsza książka, która nie przyprawiła mnie o mdłości nastoletnią miłością.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że w książce nie było jakoś dużo ckliwych momentów z nastoletnią miłością w tle. Tak jak napisałam Rilkego nie rozumiem, chociaż czytałam już kilka fajniejszych wierszy poety i nawet nie jest taki zły :)
UsuńMnie się cała trylogia bardzo podobała. Z reguły nie lubię paranormali, ale ten przypadł mi do gustu i na razie jest najlepszą przeczytaną przeze mnie powieścią z tego gatunku. A trzecia część jest rewelacyjna^^ Też nie wiem o co chodziło z tą parasolką. Może parasol jako ochrona czy coś? Mniejsza, wygląda ładnie ;d
OdpowiedzUsuńMoże ta parasolka miała zwrócić uwagę czytelnika? To jest prawdziwa zagadka :P Nie mogę się doczekać tej ostatniej części, skoro jest taka dobra :) Wydaje mi się, że cała seria nie jest jakoś nachalnie gatunkiem paranormal romance, dlatego podoba się też osobom, które raczej nie gustują w czymś takim :)
UsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńDodałam recenzję do wyzwania :)
Pozdrawiam serdecznie :)
PS. Tej części mi brak, żeby zebrać całą trylogię :)
Na razie daruje sobie tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszą część tej trylogii :) Wkrótce prawdopodobnie zabiorę się za następne dwie. Ja jestem jak najbardziej na tak :D
OdpowiedzUsuńwww.miedzy-stronnicami.blogspot.com
Mam nadzieję, że ja również będę miała możliwość przeczytania kontynuacji :)
UsuńKsiążkę widziałam kiedyś na półce w bibliotece i od tamtego czasu mam na nią ogromnę ochotę. Dobrze ze czyta się ją szybko, bo ostatnio mam coraz mniej czasu na czytanie powiesci.
OdpowiedzUsuńSzybkość czytania to chyba największa zaleta tej książki. Szkoda tylko, że nie zapada na długo w pamięci :)
UsuńMimo, że jest przeciętna z chęcią bym się z nią zapoznała:)
OdpowiedzUsuńOd dawna miałam ochotę na tę książkę, a Twoja recenzja jeszcze bardziej mnie umocniła w tym (chociaż nie jest do końca pozytywna), że muszę ją przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńMoże nie jest do końca pozytywna, ale starałam się przedstawić książkę w raczej pozytywnym świetle :)Niemniej jednak cieszę się, że cię zaciekawiłam :)
UsuńKsiążkę mam w planach, ale nie najbliższych :P
OdpowiedzUsuńHm, naprawdę zapowiada się ciekawie, z chęcią bym przeczytała, szkoda, że tobie nie do końca się podobała
OdpowiedzUsuńBardzo lubię klimat tej powieści - mam zawsze taki ładny widok - domek na skraju lasu, ogień w kominku, gorąca czekolada, rozgwieżdżone niebo, puszysty śnieg, spadające płatki śniegu o idealnych kształtach i... wilk na ganku :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że ja również miałam przez jakiś czas takie wyobrażenia. No i wilk na ganku musiał być koniecznie ;)
UsuńMam już za sobą całą trylogię i osobiście bardzo pozytywnie ją wspominam, może za wyjątkiem trzeciego tomu. Ja bardzo sporadycznie czytam fantastykę, więc kiedy sięgałam po tę książkę była dla mnie ona czymś niezwykłym i odkrywczym, przez to oceniłam ją wysoko.
OdpowiedzUsuńLubię ten klimatyczny i stonowany styl autorki ;)
OdpowiedzUsuńCo tu dużo pisać - przeczytałabym :) Nawet bardzo chętnie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Czytałam i kocham :)
OdpowiedzUsuńWymieniłam się niedawno za nią na LC, za jakiś czas zacznę czytać ;) Może mi się bardziej spodoba ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Po przeczytaniu "Wyścigu śmierci" obawiałam się, że "Drżenie" mnie zawiedzie, dlatego nie kupiłam. Teraz mam jeszcze bardziej mieszane uczucia. Bo z jednej strony Twoja recenzja jest zachęcająca, a z drugiej (mnie przynajmniej) odrzuca. Cieszy mnie, że książkę się szybko czyta, ale z drugiej strony nie lubię takiej narracji i raczej nie czytam książek tylko dla zabicia czasu.
OdpowiedzUsuńMam ochotę na całą serię, ale u mnie w bibliotece jest tylko tom 2... nie wiem po co kupili tylko dwójkę, ale jest tam więcej rzeczy, których zupełnie nie rozumiem :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Versatile Blogger. Szczegóły u mnie na blogu :)
OdpowiedzUsuńZOSTAŁAŚ NOMINOWANA DO "VERSATILE BLOGGER"!
OdpowiedzUsuńSzczegóły na moim blogu :)
http://recenzentki-ksiazkowe.blogspot.com/2013/07/pierwsze-nominacje.html