"Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to, co już masz w sobie"
W wieku 10 lat Daniel Sempere po raz pierwszy zobaczył Cmentarz Zapomnianych Książek. To niezwykłe miejsce pokazane mu przez ojca zrobiło na nim ogromne wrażenie. Nigdy w życiu nie widział tylu książek, chociaż jego tata pracuje w antykwariacie i na co dzień ma z nimi styczność. Na Cmentarzu Zapomnianych Książek Daniel dowiaduje się o historii i celu tego miejsca, jest ono tajemnicą i nikomu nie może o nim powiedzieć. Jako że jest tam po raz pierwszy, musi wybrać jedną ze znajdujących się tam papierowych dusz, przyrzekając tym samym ocalić ją od zapomnienia. Chłopiec wędrując między półkami znajduje książkę, która jego zdaniem czekała tu na niego od dawna. Jest to "Cień wiatru" Juliana Caraxa.
"Sekret wart jest tyle, ile warci są ludzie, przed którymi powinniśmy go strzec"
Daniel jest zauroczony tą powieścią i pragnie dowiedzieć się czegoś więcej o jej autorze. Nigdzie jednak nie znajduje takich informacji. Julian Carax jest jedną wielką tajemnicą. Egzemplarz "Cienia wiatru" jest jego ostatnim dziełem, i to dosłownie. Wszystkie inne zaginęły. Ludzie mówią o pewnym człowieku, który znajduje książki Caraxa po to, by następnie je spalić. Również książkę Daniela ten ktoś chce za wszelką cenę zniszczyć. Jednak bohater strzeże jej i nie zgadza się na żadne propozycje.
"Książki mają dusze, dusze tych, którzy je piszą, którzy je czytają i którzy o nich marzą"
Kiedy Daniel ma już osiemnaście lat nadal interesuje się historią Caraxa. Postanawia odkryć sekret autora, coraz bardziej się w niego zagłębiając. Nie podejrzewa nawet, że w ten sposób rozpoczyna się jego największa przygoda, pełna niebezpieczeństw i tajemnic. Czego dowie się Daniel? Kim jest Julian Carax? Dlaczego komuś tak bardzo zależy na zapomnieniu o tym autorze?
"Cień wiatru" to jedna z tych książek, które należy przeczytać. Nie tylko dlatego, że jest ona na liście BBC, ale też dlatego by przekonać się co ona ukrywa, co sprawiło, że tak wielu czytelników uważa ją za najlepszą ze wszystkich. Do tej powieści jakoś szczególnie mnie nie ciągnęło. Opis z tyłu książki jest bardzo zachęcający, ale to nie dlatego sięgnęłam po nią. Przede wszystkim chciałam przekonać się kim jest autor, jak pisze. Teraz już mogę powiedzieć, że nie polubiłam Zafona :) W powieści jest bardzo dużo opisów Barcelony XX w., co jest oczywiście plusem, bo dzięki temu "Cień wiatru" jest bardzo klimatyczny. Ale autor nie szczędził nam też historii. Byłam trochę znudzona tym faktem, bo wydarzenia po roku 1945 w Barcelonie nie dotyczą mnie bezpośrednio i nie jestem nimi zainteresowana. Szczegółowe opisy miejsc, w których nie byłam i w których pewnie nie będę nie zapadły mi w pamięci. Jestem jednak pewna, że ludzie, którzy je widzieli, albo nawet tam mieszkają będą nimi zachwyceni.
Głównym bohaterem powieści jest Daniel Sempere, początkowo dziesięcioletni chłopiec, który poznaje wielką tajemnicę. Z biegiem czasu jest coraz bardziej zaangażowany w odkrycie prawdy o Julianie Caraxie. Daniela zapamiętałam jako osobę sympatyczną, ale trochę naiwną. Jest jednak wytrwały i odważnie strzeże swojej książki. Zaplątuje się w swoich decyzjach, jego uczucia często go zwodzą. Tak było np. w przypadku Klary Barcelo. Kiedy bohater uporał się już z jednym problemem nadchodził drugi. Do tego nieświadomie zagłębił się w historii Caraxa.
Książka jest ciekawa, głównie dlatego, że jest wielowątkowa. Możemy obserwować przygody Daniela, jednocześnie poznając losy Juliana, ale też innych bohaterów. Każda z postaci jest wyjątkowa i posiada swoją niepowtarzalną historię. Jednak można tu zauważyć pewne podobieństwa dwóch bohaterów: Juliana Caraxa i Daniela Sempere. Chociaż mężczyźni są różni, posiadają dużo cech wspólnych. Julian ma bardzo bogatą historię, a Daniel nawet nie zdaje sobie sprawy jak blisko znajduje się jej poznania.
Bohaterowie muszą zmierzyć się z niespełnioną miłością, podobnymi marzeniami i celami. Jest to książka, która jest zarówno smutna jak i posiada szczęśliwe zakończenie, jeśli wziąć pod uwagę wszystko co zawiera. Zakończenie jest według mnie świetne i wiele mówi nam o przyszłości postaci. Nie mamy w tym przypadku poczucia niedosytu, losy bohaterów zapadają w pamięć i skupiają nasze myśli tylko na nich. Wszystkie wątki zostały zakończone, co jest potwierdzeniem faktu, że każda powieść Zafona dotycząca cyklu o Cmentarzu Zapomnianych Książek dotyczy czegoś innego, ale fabuły łączą się ze sobą.
Język w powieści jest prosty i zrozumiały. Jednak jeśli chodzi o dialogi uważam, że to jedna z większych wad powieści. Nie żeby były złe, ale mam tu na myśli to, że nie jestem fanką humoru Zafona. Według mnie jest prostacki i niepasujący do okoliczności. Jeśli chodzi o przesłanie i problemy poruszone w książce muszę stwierdzić, że jestem usatysfakcjonowana. Można tu znaleźć wiele wartościowych i mądrych cytatów. Mimo tego, że nie jestem zachwycona Zafonem, chętnie przeczytałabym inne jego powieści, bo te opowieści się po prostu pamięta. Jestem pewna, że "Cień wiatru" zostanie ze mną na dłużej. Przez styl autora nie wiem jak ocenić tę książkę. Bo chociaż mam do niego zastrzeżenia, "Cień wiatru" jest po prostu niesamowitą powieścią wartą przeczytania. Nie wiem, czy to dlatego, że znalazłam tam tak wiele wątków, fajną akcję, czy może przez całą pracę, czas i serce autora dla tej książki, co wyraźnie widziałam w tym przypadku oceniam ją na 4,5/6
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu!
Z listą BBC
Mam w planach tę książkę. Jak na razie z Zafona za sobą mam tylko Księcia mgły.
OdpowiedzUsuńRecenzja dodana do wyzwania :)
Po pierwszych książkach Zafóna jestem pewna, że spokojnie mogę sięgnąć po "Cień wiatru" :)
OdpowiedzUsuńByła to moja pierwsza i jedyna powieść Zafona, ale po prostu byłam nią oczarowana. Niestety pozbyłam się jej w ramach wymiany, ale wiem, że nie zapomnę magicznej Barcelony w wydaniu autora :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam tego autora :) tą powieść mam w planach :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :) dopiero zaczynam recenzjować i to w formie youtubowej, może przypadnie Ci do gustu :)
Przeczytałam dotąd tylko "Marinę" Zafona i styl autora baaardzo mi się podobał. "Cień wiatru" zamierzam przeczytać w sierpniu i mam nadzieję, że uda mi się zrealizować ten plan :)
OdpowiedzUsuńKurczę, od dawna chciałam sięgnąć po tą trylogię... Ale po prostu nie znoszę wątków historycznych i opisów tego typu, więc jeszcze będę się musiała zastanowić :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie muszę się wreszcie zapoznać z twórczością tego pisarza :-)
OdpowiedzUsuńCzytałam już "Pałac północy" i "Światła września" tego autora i jestem nim oczarowana :) Po "Cień wiatru" na pewno też za niedługo sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Planuję po nią sięgnąć za jakiś czas :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam tworczosc tego autora :)
OdpowiedzUsuńPatrzyłam ostatnio na tą książkę w księgarni, ale ja odłożyłam, a teraz żałuję.
OdpowiedzUsuńDo tej pory udało mi się przeczytać jedynie książkę "Książę Mgły", ale przede mną już "Światła września". Po "Cień wiatru" sięgnę z pewnością.
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała zapoznać się z twórczością tego autora. Jest on jednym z tych pisarzy, którego recenzje książek widzi się dosłownie wszędzie. :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem przekonana do tych powieści autora, wolę zdecydowanie te debiutanckie;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę w końcu sięgnąć po którąś z powieści tego autora. "Gra anioła" stoi na mojej półce od ponad pół roku, ale jakoś nie mogę się za nią zabrać. Na "Cień wiatru" natomiast poluję w bibliotece i mam nadzieję, że któregoś dnia mi się to uda :)
OdpowiedzUsuńNa książkę mam ochotę już od dawna. Muszę w końcu poznać autora ;)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam. Wiele o niej słyszałam :) A to, że jest wielowątkowa, zachęca mnie jeszcze bardziej. Livresland.blogspot.com :*
OdpowiedzUsuńJest to przepiękna opowieść! Czytałam już dość dawno i chyba do niej powrócę.
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o tej książce, więc koniecznie muszę przeczytać. : )
OdpowiedzUsuńPS Zapraszam do mnie na bloga, aktualnie odbywa się na nim konkurs. Może miałabyś ochotę wziąć udział?
Książka czeka na półce. Mam nadzieję, że już niedługo uda mi się za nią zabrać:)
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko jak na razie "Księcia mgły" tego autora i jak najbardziej zamierzam sięgnąć po inne jego dzieła. :)
OdpowiedzUsuń"Cień wiatru" miałam okazję przeczytać tylko dość duży fragment. Ponieważ nie była to moja książka nie miałam okazji jej skończyć. Samych dialogów aż tak nie pamiętam, więc nie wiem czy się zgadzam z opinią, że były prostackie. Jak w końcu uda mi się ją złapać to na pewno przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam pięć powieści Zafona i ,,Cień wiatru'' podobał mi się najmniej. Tak wychwalana książka, a ja się na niej bardzo zawiodłam niestety. Co do dialogów to się zgadzam, miejscami psuły wręcz przyjemność czytania.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja!!
OdpowiedzUsuńJedni są oczarowani powieściami Zafona, inni uważają, że nie ma w nich nic specjalnego. Muszę w końcu sięgnąć po którąś z napisanych przez tego autora książek i przekonać się sama czy będę w tej pierwszej, czy drugiej grupie:)