Koniec roku 2014 motywuje mnie do napisania rocznego podsumowania moich poczynań czytelniczych. Z przykrością spisywałam ten post, gdyż nie byłam w tym roku aktywna w blogosferze. Ale udało mi się osiągnąć przynajmniej część tego, co zamierzyłam sobie na początku. Zapraszam na wielkie roczne podsumowanie 2014 roku!
Zanim przejdę do właściwej części tego wpisu, trochę jeszcze postaram się powiedzieć. Ten kto zagląda na tę stronę wie, że moja mała aktywność na blogu spowodowana była maturą w pierwszej połowie roku, a potem rozpoczęciem studiów w drugiej. Wydaje mi się, że jeszcze dużo będę musiała pracować, żeby pogodzić naukę z czytaniem, ale będę się starała robić to jak najlepiej potrafię :)
Przez moją nieobecność nie najlepiej poradziłam sobie z wyzwaniami czytelniczymi. W 2014 roku przeczytałam tylko 24 książki, z czego 3 zaliczały się do listy BBC: "Przeminęło z wiatrem", "Jane Eyre", "Wichrowe Wzgórza". A w wyzwaniu "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu!" nie osiągnęłam nawet 50 % swojego wzrostu :( Moje poczynania w tym wyzwaniu możecie zobaczyć tutaj. To był dosyć stresujący rok i cieszę się, że nie porzuciłam swojej działalności na tej stronie całkowicie.
Dosyć już gadania. Przygotowałam zestawienie najlepszych książek w 2014 roku, które udało mi się przeczytać :) Enjoy!
Kategoria 1: Odkrycie roku 2014
Bardzo się cieszę, że przeczytałam tę książkę. Chociaż spędziłam nad nią więcej czasu niż zazwyczaj przy innych powieściach, nie straciłam zapału i jestem z siebie dumna :) Chyba nie muszę uzasadniać tego wyboru - moja recenzja "Przeminęło z wiatrem" pojawiła się na tym blogu jako ostatnia w 2014 roku.
Kategoria 2: Okładka
Długo zastanawiałam się nad najlepszą okładką książki, którą w tym roku przeczytałam. I padło na "Podwieczność". Podoba mi się zarówno kolorystyka, jak i koncepcja. Patrząc na ten obrazek, czuję niepokój i podekscytowanie. Z pewnością zachęca do poznania lektury.
Kategoria 3: Seria
Właściwie nie miałam dużego wyboru (nie dokończyłam zbyt wielu serii), ale i tak prawdopodobnie wybrałabym "Drżenie". Dlaczego? Sama nie wiem. Jeszcze teraz pamiętam jak bardzo zapamiętałam się w opowieści Maggie Stiefvater, jak bardzo mnie wciągnęła. Autorka opowiada historię powoli, dba o malownicze opisy i odpowiedni nastrój. Ta seria na pewno świetnie się sprawdzi jako zimowa lektura :) Ale wydaje mi się, że nie będzie odpowiednia dla osób spodziewających się dynamicznej akcji, czy niespodzianek - jest dosyć przewidywalna.
Kategoria 4: Świat przedstawiony
Długo się nad tym zastanawiałam. Brałam pod uwagę jeszcze kilka innych książek, jak na przykład "Uczennicę maga" Trudi Canavan, ale "Przeminęło z wiatrem" ma według mnie bardziej zajmujący świat przedstawiony, mimo że jest realistyczny. Po prostu pierwszy raz tak silnie poczułam się, jakbym była świadkiem tamtych wydarzeń i zainteresowałam się historią.
Kategoria 5: Baśniowy klimat
Cała seria jest utrzymana w baśniowym klimacie, a pierwsza część przede wszystkim. Świat wróżek został tu przedstawiony bardzo barwnie i ciekawie. Nieraz miałam ochotę namalować to, co w danym momencie czytałam. Ta powieść rozbudziła we mnie artystę :)
Kategoria 6: Romans
Po prostu, ta książka chwyciła mnie za serce. Historia Babi i Stepa, chociaż nie skończyła się dobrze zapadła mi w pamięci (a może to właśnie dlatego) :P
Kategoria 7: Bohaterka
Scarlett O'Hara, "Przeminęło z wiatrem"
Scarlett O'Hara jest jedną z najciekawszych postaci w literaturze jakie poznałam. Nawet jeśli sama przychylam się bardziej do Melanii Hamilton to nie mogę zaprzeczyć temu, że to właśnie Scarlett jest bohaterką mojego roku 2014 :)
Kategoria 8: Bohater
Rhett Butler, "Przeminęło z wiatrem"
Rhett Butler stał się jednym z moich ulubionych bohaterów dopiero po przeczytaniu połowy powieści Margaret Mitchell. Nadal zastanawiam się jaka jest prawdziwa twarz Rhetta, który zaciekle walczy o pierwsze miejsce z panem Darcy z "Dumy i uprzedzenia"
Kategoria 9: Badass
Valentine, "Miasto kości"
"Miasto kości" mam już dawno za sobą i niewiele pamiętam z tej książki. Ale mimo to nadal pamiętam, że postać Valentine'a zapowiadała się bardzo interesująco. Chętnie przeczytam kolejne część z tej serii, żeby przekonać się, jak autorka rozwinęła postać złego bohatera :)
Kategoria 10: Najczęściej czytany autor
Trudi Canavan (4 książki)
Głównym powodem tego, że w minionym roku przeczytałam tak dużo pozycji Trudi Canavan, jest to, że moja przyjaciółka zachwyciła się jej twórczością. Nie trzeba było mnie długo namawiać, żeby przeczytać książkę, muszę jednak przyznać, że moje początki z Canavan były trudne. Z czasem się do niej przekonałam.
Kategoria 11: Ulubiony autor
siostry Brontë
Właściwie powinna to być kategoria ulubione autorki :) Siostry Brontë bardzo przypadły mi do gustu i z pewnością przeczytam wszystkie ich powieści. Zachwyciłam się szczególnie językiem i stylem jakim się posługują.
Kategoria 12: Pomysł na fabułę
Nawet jeśli na kimś ta książka nie zrobiła wrażenia, trzeba przyznać autorce, że miała bardzo ciekawy pomysł na fabułę. Świat jaki zbudowała Cassandra Clare świadczy o jej ogromnej wyobraźni :)
Kategoria 13: Zakończenie
"Przeminęło z wiatrem"
To zdecydowanie jedno z moich ulubionych zakończeń. Jest zapadające w pamięć, wzruszające i trochę smutne, ale jednocześnie daje nam nadzieję na lepsze jutro i pozwala uwierzyć w swoje możliwości, sprawiając, że mamy ochotę dążyć do realizacji swoich marzeń :)
Jak widzicie moją listę zdominowało "Przeminęło z wiatrem", co nie zdziwiło mnie zbytnio, ale tylko świadczy o tym, że to niezwykła powieść :) Mam jednak postanowienie na 2015 rok. Chcę przeczytać tyle ciekawych książek, ile tylko mi się uda. Może poznam jakieś interesujące powieści, które pojawią się na podobnej liście już za rok? :P
Kończąc już ten wpis chciałam Wam życzyć wszystkiego najlepszego w nowym roku; abyście spełnili wszystkie swoje plany, także te czytelnicze :)
Też uwielbiam Przeminęło z wiatrem. Powodzenia w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu przeczytać "Przeminęło z wiatrem". Kiedyś zaczęłam czytać tę książkę, ale niezbyt przypadła mi do gustu - może byłam wtedy trochę za młoda?.. Życzę wielu cudownych książek w 2015r!
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zabrać się za ,,Przeminęło z wiatrem". Wszystkiego najlepszego!!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą . "Miasto kości" miało świetną fabułę , ale najbardziej zapadło mi w pamięć "Trzy metry nad niebem" . Niesamowita historia.
OdpowiedzUsuńPZW ♥ podpisuję się pod wszystkim co napisałaś na temat tej ksiązki w tym poście ;p
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Drżenia od bardzo dawna... chociaż boję się że się raczej zawiodę, ale może jednak się przełamię i przeczytam? Zobaczymy... ;)
Jeśli chodzi o Miast kości to ja jakoś mało uwagi poświęcałam fabule podczas czytania, o wiele bardziej przypadł mi do gustu wątek romantyczny i Jace... taka moja natura, niestety, co poradzić ;x
3MNN mam u siebie na półce, ale jakoś nie mogę się za nie zabrać, obawiam się ze ksiażka nie spodoba mi się aż tak jak ekranizacja (wersja hiszpańska) - oglądałaś?, ale pewnie w tym roku już się zmobilizuję i zapoznam z pierwowzorem. :)
Życzę ci cudownego 2015 :)) Dużo zdrowia i szczęścia. :) .
pozdrawiam ciepło
Świetna notka ♥
OdpowiedzUsuńhttp://forceofpositive.blogspot.com
Coś dużo "Przeminęło z wiatrem" :D I dobrze, bo ja nie czytałam, ale mnie powoli przekonujesz...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Shelf of Books
Muszę w końcu przeczytać "Przeminęło z wiatrem", mam od urodzenia na półce, ale nadal nie sięgnęłam po tę książkę
OdpowiedzUsuń